Drogi Święty Mikołaju, 

Jestem Danielek, mam 3 latka. 

Moja mamusia cały czas powtarza do mnie, że to, że żyje to istny cud za, który dziękuję Bogu. 

Jestem malutki i za bardzo nie rozumiem co mamusia ma na myśli, ale zacznę od początku….

Urodziłem się z wrodzonym zapaleniem płuc, moje Crp było bardzo wysokie, walczyłem o życie 2 miesiące na oiomie. 

Lekarze nie dawali mi szans na przeżycie. 

Zmagam się z : 

•zmianami neurologicznymi 

•hipotomią mięśniową

• niedomykalnością komory serduszka 

•spektrum autyzmu przez co towarzyszy mi również wybiórczość pokarmowa 

• niedosłuch uszu wdrożenie operacyjne drenażu 

• nadwrażliwość słuchowa 

• zaburzenia neurorozwojowe (zatrzymanie wzrostu oraz rozmiaru stópek)

• niedawno wykryto koślawość kolan oraz stóp (bandaże, wkładki oraz plastry nie pomogły do tej pory)

Od urodzenia jestem pod opieką mnóstwa lekarzy i specjalistów m.in Kardiologa , neurologa , neurologopedy, psychologa, logopedy, psychiatry, audiologa, endokrynologa, fizjoterapeutów oraz nefrologa. 

Przez co praktycznie kazdy dzień wypełniony jest ciągłymi wizytami u specjalistów a nie zabawą i przyjemnościami jak u moich rówieśników.

W tym roku otrzymałem również grupę inwalidzką, przez co mam ułatwiony dostęp do wielu rehabilitacji i jest to lekkim odciążeniem dla moich rodziców, ale w dalszym ciągu koszty związanie z moimi potrzebami są ogromne. Na ten moment najważniejsze dla mnie są rzeczy, których zakup niestety odciąga się w czasie, a co za tym idzie pogarsza się mój stan zdrowia! :( 

(mój list załączam w załączniku).

Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł napisać do Ciebie Mikołaju list w którym podziękuję za ogromne serce ludzi który wsparli moją zbiórkę oraz poproszę o wymarzoną zabawkę…

Dziękuję Ci za to, że mam przy sobie mamusię, która każdego dnia walczy o moją przyszłość, abym mógł być normalnym chłopcem 💔💔

Danielek