id: 8f8a65

Pomóż mi wygrać z rakiem!

Pomóż mi wygrać z rakiem!

Nasi użytkownicy założyli 1 153 103 zrzutki i zebrali 1 198 381 883 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Hej !Mam na imię Sylwia i mam 38 lat. Jestem mamą trójki dzieci : Bartosza, Mai i Aurelii. W marcu tego roku, podczas kąpieli wyczułam w lewej piersi guza. Zaniepokojona poszłam do ginekologa na wykonanie badania USG piersi .Lekarz stwierdził jednak , że nic mi nie dolega, zwykłe zapalenie piersi, zalecił jedynie lepsze odżywianie i suplementację witaminą D i tyle! Niestety nie dawało mi to spokoju, guz był nadal więc szukałam innej pomocy. Zadzwoniłam do lekarza rodzinnego , który od razu po usłyszeniu moich objawów wręczył mi Kartę Dilo. Po wykonaniu szeregu badań w szpitalu pod kątem onkologicznym nadal nie wiedziałam co mi dolega. Krótko mówiąc zrezygnowałam z leczenia w moim mieście. Dzięki uprzejmości koleżanki dostałam namiar na super dziewczynę , która niezwykle szybko ofiarowała mi pomoc. Pokierowała mnie do BCO na badania. Tam lekarze należycie szybko się mną zajęli ! Wykonano mi biopsje cienkoigłową i gruboigłową a potem postawiono jednoznaczną diagnozę ! Rak inwazyjny bez specjalnego typu G2 z przerzutami do węzła pachowego !Świat się załamał w jednej sekundzie ! Jednak nie miałam czasu na płacze i żale!  Szybko się ogarnęłam … natychmiastowe konsylium , plan leczenia do dzieła ! Zaproponowano mi 4 czerwone chemie i 12 białych, następnie operacja, radioterapia , rehabilitacja i hormonoterapia. W lipcu br. podano mi pierwszą chemię i tak co 3 tygodnie a potem co tydzień jeździłam na kolejne aż do chwili obecnej. Jestem po 3 AC i po 9 białych. Między czasie , równo od dwóch tygodni po podaniu pierwszej dawki AC, wypadły mi włosy , które zgolił mi mąż. Do końca życia będą mieć traumę,  nigdy nie zapomnę tego momentu!. Reasumując  koszt mojego leczenia jest dość spory. Do kliniki od mojego miejsca zamieszkania mam 150 km , gdzie na wlew muszę jeździć obecnie co tydzień. Jako osoba bezrobotna posiadająca orzeczenie o niepełnosprawności ze stopniem znacznym ,po otrzymaniu chemii i nie tylko wymagam pomocy trzecich osób. Ponadto za każdy dojazd do kliniki związany z badaniem kontrolnym czy wlewem muszę ponosić koszta z własnej kieszeni. Nie ukrywam , że jest to dla mnie dosyć ciężka sytuacja. Po operacji czeka mnie jeszcze  radioterapia i rehabilitacja co wiąże się to ponownie z kolejnymi wyjazdami i kosztami.

Wszystkich ludzi o dobrych sercach , czytających teraz mój  post, bardzo proszę o każdą drobną finansową pomoc , która pomoże mi nadal  się leczyć , walczyć z rakiem a przede wszystkim żyć! Dziękuję z góry za każdą cegiełkę ! Pozdrawiam serdecznie. Sylwia.


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 643

preloader

Komentarze 30

 
2500 znaków