id: 8fdpdd

Chcę znów biegać. Pomóż mi szybciej odzyskać sprawność

Chcę znów biegać. Pomóż mi szybciej odzyskać sprawność

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 151 523 zrzutki i zebrali 1 196 603 004 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć mam na imię Bartek. Mam 33 lata, jestem mężem i tatą dwóch córek. Oprócz tych 3 kobiet moim życiem jest też sport, aktywność fizyczna.  Od 20 lat moją pasją jest bieganie. Swoją przygodę z tą dyscypliną rozpocząłem w 1999 roku jeszcze  w szkole podstawowej.


Wypadek, od którego wszystko się zaczęło


Wydarzeniem, które wpłynęło na moje życie i dzisiejszy stan zdrowia był wypadek samochodowy w 2011 roku. W jego wyniku doszło do przezpanewkowego złamania miednicy i głowy kości udowej. Zrobiono mi dwie operacje, a moje ciało “wzbogaciło się” o 3 blaszki i 12 śrub. Wypadek sprawił, że doświadczyłem inwalidztwa - na dwa lata straciłem swoją sprawność i musiałem usiąść na wózku. 


Rokowania na powrót do sportu były bardzo słabe, ale zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby wrócić do pasji, która dawała mi tyle radości. Dzięki ciężkiej pracy nad sobą stanąłem na nogach i znów mogłem biegać, szybciej niż kiedykolwiek przedtem. Owocem tego rozdziału w moim życiu była również moja książka o tematyce motywacyjnej, którą chciałem pomóc innym w przezwyciężeniu swoich problemów. Moje działania zostały dostrzeżone - od 2015 roku jestem członkiem społeczności ASICS FrontRunner Poland. 


Znów jestem na zakręcie


Gdy wydawało się, że już wyszedłem na prostą los znów wystawia mnie na ciężką próbę. 10 lat po wypadku przyszedł czas na powikłania – martwica głowy kości udowej i liczne skostnienia, zrosty  w obrębie stawu biodrowego, które ograniczają ruch, wbijają się w przyczepy mięśni i ścięgien, a tym samym powodują ostry ból i brak możliwości normalnego funkcjonowania.  Lekarze nazwali to konfliktem udowo – biodrowym, gdzie występują liczne zmiany zwyrodnieniowe. Nie ma na to żadnego leku oprócz środków przeciwbólowych oraz całkowitej rezygnacji z aktywności fizycznej.


Jedynym rozwiązaniem jest operacja, ale z moim stanem zdrowia nie kwalifikuję się do bardzo pilnego zabiegu. Trzeba czekać - co najmniej 3 lata, a może i dłużej. 

 

Ponoć z tym, co mi dolega “można żyć”, ale ponieważ nie jestem w stanie uprawiać żadnej aktywności  fizycznej, nie mogę wykonywać swojej  pracy - jestem trenerem biegania. W tym miesiącu miałem rozpocząć pracę z dziećmi, z licencjonowanymi zawodnikami,  ale niestety musiałem odmówić ze względu na sytuację. 


To jednak nie jedyne ograniczenie. Codziennie muszę tłumaczyć córkom, dlaczego nie mogę wziąć je na ręce, podnieść, usiąść na dywanie, kucnąć.


Chcę walczyć o powrót do sprawności!


Wtedy, po wypadku w 2011 roku miałem dwie opcje – usiąść na kanapie, nic nie robić, być nieszczęśliwym, narzekać na zły los.  Czekać, aż zdrowie się pogorszy.


Lub:  wstać i dawać z siebie 110%, żeby jak najlepiej przeżyć ten czas robiąc to co kocham, wykorzystać to co mi się przytrafiło do pomagania innym, pokazując, że można dokonać niemożliwego.


Dziś jestem w podobnej sytuacji. Mam dwie opcje – usiąść na kanapie, ze swoimi ograniczeniami, patrzeć jak ucieka czas -  lata w których mogłem zrealizować swoje cele, marzenia  ciesząc się pasją,  rozwijaniem siebie oraz innych podczas treningów i zajęć czekając od 3 do X lat na operację.


Lub: Nie czekać i zawalczyć raz jeszcze, żeby odzyskać sprawność,  żeby normalnie funkcjonować, wrócić do tego co kocham  - do aktywności, biegania, trenowania innych. I właśnie ta zbiórka jest taką opcją.


Możesz pomóc!



Możesz pomóc przyspieszyć operację, która przywróci mi sprawność. Jej koszt wraz z rehabilitacją to około 25 tys. zł, może odbyć się w ciągu 3-4 tygodni. 


Sam niestety nie jestem w stanie pokryć takich kosztów. W październiku ubiegłego roku z powodu panującej pandemii straciłem pracę - w firmie były cięcia kosztów  i redukcja miejsc pracy. Całe całe oszczędności poszły na pokrycie bieżących wydatków, utrzymanie rodziny, domu, kredytów…na życie. 


Zależy mi na szybkim powrocie do pełnej sprawności, aby być aktywny zawodowo, móc pracować i uczestniczyć  100% w życiu i zabawach moich córek. Chcę być, jak to one mówią: „najsilniejszym i najszybszym  tatą na świecie”.

l111536e210c4a15.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 334

preloader

Komentarze 14

 
2500 znaków