Witam.. wiele z was może mnie zna, i wie że jazda konna to nie tylko moja pasja ale również coś co kocham. Jedną osobą, a dokładnie zwierzęciem poświęcam się w 200% jest to Alfred 18 letni, duży i gniady wałach. Pomimo swojego wieku wogóle nie daje się po nim poznać że to staruszek. Na padoku bryka, a konie straszny. Normalny, zdrowy koń.( Nasze przygody do tej pory mogliście oglądać na instagramie @equi_lg gdzie znajduje się wiele zdjęć wałaszka, i nie to nie promo :) ) Do czasu. Kiedy podczas lonży zauwarzyłam dziwną wydzieline wydobywającą się z jego przyrodzenia. Stan jego miejsca intymnego jest fatalny.( Po zdjęcia udowadniające rzeczywisty stan jego przyrodzenia zapraszam do kontaktu prywatnie) Alfred ma 

Raka płaskonabłonkowego żołędzia prącia, w bardzo zaawansowanym stadium.

 Potrzebna jest natychmiastowa AMPUTACJA jego prącia... transport, postój, jedzenie,leki, leczenie i opieka... są to niewybrażalne kwoty. O natychmiastowej operacji dowiedziałam się z dnia na dzień. Operacja nie tylko ratuję jego życie ale daję szanse na normalne funkcjonowanie konia . Gdyby nie amputacja, Alfred nie będzie miał możliwości wypróżniania się.. Każda złotówka się liczy. Czasu jest przerażająco mało operacja ma się odbyć 1/2 czerwca.. Myślę że ratunek najukochańszej istoty w moim życiu a zarazem najlepszego przyjaciela to najlepszy prezent jaki ktokolwiek mógłby mi zaoferować... Z góry dziękuję..