Nazywam się Jolanta Korzyńska i mam 46 lat. Jestem mamą trzech córek, dwóch pełnoletnich uczących się i jednej ośmiolatki. Żyjemy w Warszawie. Przebieg trudnych w naszym życiu zdarzeń spowodował, że obecnie wszystkie cztery mieszkamy w wynajętym mieszkaniu.  

Nasza sytuacja rodzinna zrobiła się na tyle trudna, że zdecydowałam się zwrócić do ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe, które pomoże nam odzyskać bezpieczeństwo i zakupić mieszkanie. Jest to szansą na rozpoczęcie życia w poczuciu bezpieczeństwa, którego obecnie nie mamy. Odbudować zdrowie psychiczne i fizyczne każdej z nas i z nadzieją patrzeć w przyszłość.  

Nasze mieszkanie i cały dorobek finansowy straciłyśmy w wyniku nałogów męża, którymi są alkoholizm i hazard. O hazardzie dowiedziałam się przypadkowo, jak i o skali długów męża, w tym względem ZUS. To był tak silny szok, że zakończył nasze wspólne życie. Dla ratowania dzieci i siebie byłam zmuszona odseparować nas od męża i ojca córek. Sprzedałam mieszkanie i z niewielką kwotą pieniędzy jaka pozostała mi po spłacie kredytu hipotecznego i wpisanej przez ZUS hipoteki przymusowej, wynajęłam mieszkanie. Poza długiem w ZUS, który spłaciłam, nie biorę odpowiedzialności za pozostałe długi męża ponieważ od paru lat mam ustanowioną z mężem rozdzielność majątkową.

Obecna sytuacja jest bardzo trudna. Szok, stres, czas na szukanie nowego miejsca do zamieszkania uwzględniając ówczesne potrzeby dzieci były tak silnym przeżyciem i dużym trudem, że skończyło się to u mnie depresją i załamaniem psychicznym.   

Do tego pojawiły się kolejne trudności, które są efektem tej traumatycznej sytuacji. Najmłodsza córeczka przestała chodzić do szkoły. Uruchomiły się jej lęki. Druga córka również jest pod opieką psychologiczną. Nie klasyfikujemy się na pomoc mieszkaniową socjalną. Dzwoniłam nawet do domu samotnej matki. Nie spełniam kryteriów. Wyczerpanie nasze fizyczne i psychiczne jest bardzo duże. Postępująca utrata sił w relacji do ilości obowiązków z jakim przyszło mi się zmierzyć spowodowały, że przyszło mi wybierać między pracą na etacie a zdrowiem moim i córek. Rozpacz i zmęczenie były tak duże, że nie dawałam już rady. Zrezygnowałam z pracy, żeby nie przepłacić tego życiem.  

Trud całego mojego życia jest tak znaczny (pochodzę z przemocowej rodziny), że jestem zupełnie wyczerpana. Po tych wszystkich latach w domu rodzinnym, a potem troski o moją rodzinę przy doświadczaniu niesprawiedliwego cierpienia, aktualny widok cierpiących córek, coś we mnie umarło. Każdy dzień jest walką. Codziennie przełamuje zmęczenie.  

Nasza obecna sytuacja nie sprzyja wyjściu z depresji. Niemniej nie poddaję się i szukam rozwiązania.  

Potrzebuje Waszej pomocy. Wierzę, że ona przełoży się na dalsze dobro. Że nie pozwoli zwyciężyć złu.  

Najważniejszą potrzebą dla nas w tym momencie jest możliwość zakupu mieszkania. Świadomość tego, że mamy swoje bezpieczne miejsce na ziemi pozwoli nam rozpocząć nowe życie. Spokojne, bez przemocowych osób wokół nas. 

Zgromadzone środki zostaną przeznaczone na zakup i wykończenie 50 metrowego mieszkania na “OSIEDLU PRZYSTAŃ TU” w Łomiankach Dolnych pod Warszawą. To miejsce zgodne z wartościami jakie wyznaję. Do tego cena jest znacznie niższa od cen mieszkań w Warszawie.  

Adres strony internetowej osiedla: www.przystan2.pl

Osiedle jest wybudowane z myślą o stworzeniu społeczności rodzin wyznających te same wartości wiary katolickiej. To wspaniałe, przepełnione modlitwą miejsce. Dzieci wzrastają w atmosferze wiary, miłości, sąsiedzkiego dobra.   

Kosztorys:  

⦁ "Mieszkanie na parterze ok. 50 m2 + ogródek" tj. udział w lokalu - dolna część domu: cena wyjściowa 470.000 zł, 9.400 m2  

⦁ Cena po pomniejszeniu o 3% zniżkę z tytułu posiadania Karty Dużej Rodziny i mój udział własny 10%: 410.310 zł (kwota pozostająca do zebrania).  

⦁ Przybliżony koszt wykończenia: 100.000 zł, tj. 2.000 za m2.   

⦁ Razem: 510.000 zł.  

Wartości kwotowe podaję w oparciu o ofertę otrzymaną z "Osiedla Przystań TU" w Łomiankach pod Warszawą. 

--------------------------------------------------------------------------

Każdemu z osobna z serca dziękuję za każdą wpłatę.