Kilka dni temu, a dokładne 06 lutego 2021 roku nasz sąsiad Rysiek stracił cały dobytek życia w pożarze. Jego mały, skromny dom doszczętnie spłonął w kilka minut. Nie było szans, aby cokolwiek uratować. Został tylko z tym w czym wybiegł. Wszystko co było w domu strawił ogień. Całe szczęście, że w ostatniej chwili udało mu się uciec z tego piekła i nie odniósł żadnych obrażeń. Rysiek całe życie jest bardzo skromną i pracowitą osobą, co z pewnością potwierdzi każdy kto go zna. Dopiero co zdążył ocieplić i zrobić elewację, wymienił okna. Została mu jeszcze do zrobienia łazienka. Wszystko to sprawiło, że ta sytuacja znacznie przekroczyła finansowe możliwości samotnego mężczyzny. Rysiek aktualnie przebywa w kiepskim stanie psychicznym.

           Ja aktualnie staram się zorganizować jakąkolwiek pomoc. Zarówno rzeczową jak i materialną. Zgłosili się ludzie dobrej woli, którzy chętnie pomogą przy odbudowie domu, ale wciąż potrzebne na to wszystko są fundusze, których nie ma. Dlatego będę wdzięczny za przekazanie każdej, złotówki na zbiórkę, liczy się gest, a nie kwota.