id: 8h2anc

Pomóżmy Pauli stanąć na własnych nogach!

Pomóżmy Pauli stanąć na własnych nogach!

Nasi użytkownicy założyli 1 155 113 zrzutek i zebrali 1 199 413 866 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

To była niedziela. Takich dni się nie zapomina. Pogoda była iście wiosenna i właśnie wybierałam się na długi spacer. 

Ale nie dlatego ten dzień zostanie w mojej pamięci na zawsze. Około godziny 13 odebrałam telefon od mojego brata i od tego momentu

już nic nie było takie jak wcześniej.

Krzyczał, nie mogłam go zrozumieć ale wiedziałam, że wydarzyło się coś strasznego. Usłyszałam tylko słowa: PAULA, WYPADEK, PRZYJEDŹ.

Świat się zatrzymał. Chyba nie pamiętam o czym wtedy myślałam i co robiłam. Zebrałam dzieci i razem z mężem wyjechaliśmy z domu. 

Nie wiedzieliśmy dokąd jechać, dopiero w samochodzie dowiedzieliśmy się o celu naszej podróży. Już z daleka zobaczyliśmy wielki sznur

samochodów, karetkę, kilka radiowozów policyjnych, straż pożarną... i krew... było jej dużo... a jej kolor do dziś śni mi się po nocach.


Młodzi są, chcą żyć, szczególnie w czasach, które nie pozwalają na wolność. Są pół roku po ślubie. Fajnie, że znaleźli wspólną pasję.

I tej niedzieli wyjechali na motorach. Jej zabrakło odrobinę szczęścia...

Paulina to Cudowna osoba, dobra, o złotym sercu. Nigdy nie mówi i nie myśli źle o ludziach. Nie robi głupot. Ale to właśnie moja Bratowa, 

moja Siostra, ucierpiała w tym wypadku. Dlaczego? Na to pytanie wszyscy będziemy chcieli znaleźć kiedyś odpowiedź.


Skala obrażeń była ogromna. Miednica połamana w wielu miejscach (została zespolona na specjalne blachy), złamana ręka (złożona została 

na druty i blachy), roztrzaskana twarzoczaszka (złożona została dzięki 9 blachom i 40 śrubom).

Paula utrzymywana była od samego początku w śpiączce farmakologicznej bo ból byłby dla niej nie do zniesienia. Wykrwawiała się. Więc zebraliśmy dla niej tyle 

krwi, że punkt krwiodawstwa nie był w stanie obsłużyć wszystkich osób, które chciały zrobić dla niej PRZELEW ŻYCIA. 

Operowali ją, wiele razy. Szczegóły są zbyt bolesne, żeby o nich mówić.

I obudziła się... a wtedy... wtedy przyszedł COVID. Ale i temu dała radę nasza kochana dziewucha ze Śląska. Dlatego wiemy, że pokona wszystkie 

przeciwności. Musi teraz jeździć na wózku, ale my pomożemy stanąć jej na nogi. Jednak żeby Paulinka mogła wrócić do pełni sił,

potrzebna będzie Wasza pomoc. I właśnie o nią chcę tutaj prosić. Tym razem również proszę o przelew, ale taki, który pozwoli jej być samodzielną

i sprawi, że zapomni o tym, co ją spotkało.

Moim celem jest zebranie 100.000. Tak, to ogromnie dużo. Ale chcę Wam dokładnie napisać na co te pieniądze są potrzebne:

-rehabilitacja (koszt to około 40.000 rocznie wraz z wyjazdami do ośrodków specjalizujących się w leczeniu takich urazów),

-operacja plastyczna nosa(koszt około 12.000),

-implanty zębowe i leczenie zębów, które ucierpiały przy wypadku (koszt około 30.000),

-korekta zeza, który pojawił się po wypadku (około 5.000),

-zabiegi laserowe usuwające blizny na twarzy (około 10.000),

-leki, specjalistyczne kosmetyki do pielęgnacji blizn,

-zabiegi, których charakter jest tak delikatny, że nie chcę o nich tutaj wspominać.


To największe wydatki, z tymi mniejszymi będziemy sobie radzić. Dla niej warto!!!


Jeśli nie jest Wam obojętny los Pauli, a wierzę, że nie jest, wpłaćcie 1zł, 5zł, 50zł. Pomóżcie nawet najdrobniejszą kwotą.

Każda złotówka zostanie rozliczona i na każdą będziemy mieć potwierdzenie, że została wydana tylko na ten jeden cel. Wiem, że Paulina

ma wokół siebie tyle wspaniałych osób, że nikt nie pozwoli aby cierpiała i że wszystkim zależy, aby uśmiech znów zagościł na jej twarzy.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 733

preloader

Komentarze 44

 
2500 znaków