id: 8hn23c

Dalsze leczenie onkologiczne i jego skutków.

Dalsze leczenie onkologiczne i jego skutków.

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora.
Ta zrzutka nie ma jeszcze skarbonek
Dodaj skarbonkę do zrzutki

Nasi użytkownicy założyli 1 190 649 zrzutek i zebrali 1 255 473 250 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Dzień dobry, 

Nazywam się Urszula Podsiadło. Mam 43 lata i w ciągu życia zmagałam się z wieloma nowotworami. Użytkownicy portalu zrzutka.pl mieli okazje poznać mnie dzięki kilku zbiórkom, które organizowałam, aby zebrać środki np. na protezę nogi. Ostatnio na operację mastektomii z jednoczesną rekonstrukcją, dziękuję bardzo za to. 

Po co ta ostatnia zbiórka? Bo dwa lata temu zachorowałam na raka piersi w jego najbardziej złośliwej formie. Przeszłam całe leczenie (chemio i radioterapia) i podwójną mastektomię. W maju ubiegłego roku zakończyłam leczenie. Cieszyłam się, że choć dopadł mnie tak „wściekły” rodzaj nowotworu, leczenie okazało się skuteczne, a ja mogę wrócić w pełnym wymiarze do pracy i do dawnego życia.

Niestety, 21 lutego tego roku życie przyniosło mi przykrą niespodziankę. Rutynowe badanie wykazało, że mam wznowę - przerzuty do wątroby. Kolejne badania pokazały także guza w mózgu. 

Dziś już wiem, że jestem nieuleczalnie chora, a mój rodzaj raka się zalecza a nie leczy. Aktualnie jestem po operacji wycięcia guza mózgu, w trakcie chemioterapii i immunoterapii i przed podjęciem radioterapii. 


Całe życie starałam się, by dopadające mnie choroby nie zabrały mi samodzielności. Choć od 12 - roku życia poruszam się z pomocą protezy (amputacja z powodu Osteosarcoma), zdobyłam prawo jazdy, pływałam na łódkach żeby zdobyć patent żeglarza, wspinałam się po skałkach, itd. Od 18 - tego roku życia podejmowałam różne prace, żeby dorobić na kieszonkowe, a gdy zaczęłam studia, aby zarobić na utrzymanie. 

Kształciłam się, aby spełnić swoje marzenie o pracy psychoterapeuty. Przez lata pracowałam z osobami uwikłanymi w przemoc w rodzinie, z niepełnosprawnością. Potem jako psychoterapeutka i szkoleniowiec. Jeszcze do niedawna byłam w stanie utrzymać się sama. Przez 10 ostatnich lat spłaciłam też część kredytu hipotecznego. 


Wszystko runęło w moim życiu, gdy okazało się w lutym co mi jest. W związku z moim stanem zdrowia nie pracuję i brakuje mi środków do życia. Póki nie wiadomo, jakie mam rokowania, nie mogę wrócić do pracy. 

Mam przyznaną rentę z ZUS, ale ona wystarcza na pokrycie bieżących rachunków i raty kredytu hipotecznego. Oszczędności wydałam na utrzymanie się przez ostatnie miesiące. 

Choć nie jest to łatwe, proszę, pomóżcie mi iść tą trudną drogą, która przede mną. Potrzebuję pieniędzy na leki, odpowiednie jedzenie, dojazdy do lekarzy, na chemio i immunoterapię. Bardzo chciałabym wrócić do pracy i dawnego życia, ale wiem, że ono już nigdy nie będzie takie samo, jak przed ostatnią chorobą. Bez pomocy będzie gorsze niż jest teraz.


Proszę, pomóż mi żyć, wpłać choć niewielką kwotę, daj nadzieję, że jeszcze wszystko się ułoży.

Z góry serdecznie dziękuję.

Ula Podsiadło



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 285

preloader

Komentarze 1

 
2500 znaków