By być z córką
By być z córką
Nasi użytkownicy założyli 1 037 024 zrzutki i zebrali 1 106 706 893 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Żona po 13 latach i 5 miesiącach po ślubie postanowiła się rozwieść, do dziś nie dała żadnego argumentu, miała wszystko, wszystko co chciała... ja wziąłem na siebie ciężar utrzymania rodziny i spełniania życzeń. Dostała auto, załatwiłem pracę jak zechciała, przedszkole załatwiłem córce, zmieniłem pracę na lepszą raz i drugi, założyłem firmę nawet, wszystko by być bliżej i częściej z rodziną.
Kosztem było zdrowie, kręgosłup jak u 90latka, problemy w wc, drętwienie kończyn, utraty czucia w nogach sporadycznie, nagle skurcze mięśni nóg i pleców kiedy się zapomnę...
Zmieniałem profil działalności by mniej dźwigać albo wcale, być bliżej rodziny, żona wcale na moment nie dała po sobie niczego poznać, że jest jej źle. Firmę zawiesilem i zamknąłem z powodu pleców, po tym, kiedy wymiotowalem z bólu już...
Żona miała wpisać mnie do swojego ubezpieczenia, ale pomogłem jej wypisać papier o premię świąteczną...po wymuszonej kłótni powiedziała że chce rozwodu i się wprowadziła mówiąc, że musi odpocząć i przemyśleć, córkę wzięła ze sobą...
Założyła mi niebieską kartę i uniemożliwiła spędzenie świąt Bożego Narodzenia, wstrzymując kontakt ze mna...
Wyszła w grudniu, odezwała się chwilkę przed sylwestrem.
Zostawiła po sobie wszystko co chciała, a że miała być wsparciem, obiecywała po pujściu do pracy że będzie płacić też, bo zdolności nie miała by wziąść kredyt itd(teraz to dzięki bogu że nie miala)
Zostawiła co jej nie odpowiadało w nowym życiu....
Nie wiem nic o intencjach czy powodach....
Czekam na koniec tragicznej historii, zrezygnowałem że wszystkiego, teraz muszę pracować w nierozwinietym w ogóle planie pracy i stabilności, nikt nie da nikomu pracy gdzie nie mogę stać dłużej jak 6h na nogach i całkowicie bez dźwigania....
Nowe zajęcie nie zdążyło się rozwinąć i pracuje w rozpaczy i bólu dzień w dzień od rana do wieczora. Codziennie odbieram córkę z przedszkola i zawiozę ja do jej matki 10km dalej miejscowość. Później wracam do mozolnie idącej pracy w nerwach, próbując spłacać wszystko co pozostawiła mi żona.
Po to by mieć chociaż jeden lub dwa weekendy w MIESIĄCU tylko....
Cierpię bo zmarnowałem dla kogoś zdrowie i zabrano mi możliwość bycia ojcem i mężem, bez mojej wiedzy i zgody....
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
