Cześć tu Mariola i Marek.

Zrzutka, którą zakładamy ma na celu uratować sprawność fizyczną naszego ukochanego członka rodziny Freda.

Los zesłał nam Freda ponad 8 lat temu. W poprzednim domu nie zagrzał zbyt długo miejsca, gdyż był sprowadzony jako maskotka dla trójki małych dzieci. W trakcie zabawy zębami kaleczył dłonie dzieci. Dlatego szybko stał się uciążliwym zwierzęciem.

Z taką historią nikt Freda nie chciał przyjąć. My zakochaliśmy się w Nim od pierwszego wejrzenia.

Jedyne nad czym się zastanawialiśmy, to czy podołamy finansowo w razie problemów zdrowotnych Freda.

To duży pies. Jednak nie wyobrażaliśmy sobie dnia bez tych pięknych oczu i lśniącego noska. To cudowne psie serce bardzo szybko stało się ukochanym pupilkiem i nowym członkiem rodziny.

Do dzisiaj towarzyszy nam w naszych podróżach czy wspólnych wyjazdach na wakacje. Po kastracji nasz pies stał się żarłokiem i dość mocno przybrał na wadze. Dwa lata temu zerwał więzadło krzyżowe prawej, tylnej, łapki. Leczenie jej było sporym finansowo dla nas wyzwaniem. Po tej kontuzji przeszedł na dietę, dostaje specjalną karmę, dzięki której powoli wraca do dawnej wagi. Niestety, dwa tygodnie temu zerwaniu uległo więzadło drugiej nogi. Leczenie szacowane jest na około 2000 złotych. Nie ukrywamy, że pod względem finansowym wybrał dla nas kiepską porę. Jeżeli ktoś chciałby wspomóc nas finansowo, będziemy szczerze wdzięczni.