Ratujmy Dramatka z objęć śmierci
Ratujmy Dramatka z objęć śmierci
Nasi użytkownicy założyli 1 226 122 zrzutki i zebrali 1 348 028 997 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
storia Dramatka zaczęła się na parkingu, na jednym z olsztyńskich osiedli. Cała kocia rodzina, mama z kociętami w kryzysie bezdomności, wchodziła pod samochody w poszukiwaniu schronienia i ciepła. Nie przeżyłyby na ulicy. Na szczęście udało mi się zabezpieczyć i wyłapać wszystkich, w tym malutkiego Dramatka. Zapewniłam im u siebie dom tymczasowy.
To bure pręgowane kociatko od początku było wyjątkowe. Maluch głośno płakał i potrzebował dużo czułości, brania na ręce, tulenia i spokoju. Powoli pokonywał wszystkie strachy i zaczął coraz chętniej dokazywać ze swoim braciszkiem Łobuzem. Na dobrej karmie rósł w oczach, nabierał śmiałości, tryskał zdrowiem i wkrótce był już gotowy do adopcji. Udało się znaleźć domek stały, w którym dostał nowe imię - Bolek - a ja myślałam, że to już szczęśliwe zakończenie jego historii.
Niestety, los chciał inaczej. Nowi opiekunowie Dramatka vel Bolka zauważyli, że dzieje się coś bardzo niepokojącego. Mały zaczął być apatyczny. Nie jadł, nie pił. Wszystko to stało się tak bardzo szybko... W poniedziałek 17 listopada kociak trafił do gabinetu weterynaryjnego i okazało się, że jego stan jest bardzo, bardzo poważny. Maluszek bardzo szybko stracił na masie, zrobił się wychudzony, odwodniony. Ma już pół roku, a waży zaledwie 1,8 kg, sama skóra i kości... Zdiagnozowano zapalenie otrzewnej. Z uwagi na przewidywane wysokie koszty leczenia opiekunowie zdecydowali się go zrzec... Tamten gabinet weterynaryjny maluszek opuścił już ponownie jako Dramatek, kot stowarzyszeniowy, trafiając z powrotem pod moją opiekę.
Zaczęła się ciężka batalia o jego życie. W kolejnym gabinecie okazało się, że Dramatek ma dużą ilość płynu w płucach. Weterynarz ściągnął z jego płuc aż 30 ml płynu! To ogromna ilość jak na takie maleństwo. Biedak wręcz się topił i walczył o każdy oddech... Następnego dnia stan był tak poważny, że niezbędna okazała się transfuzja krwi.
Dramatek w tym momencie jest bardzo osłabiony. Nie reaguje za bardzo na bodźce, już nie ma siły się ruszać... Jego szanse na przeżycie nie są duże, ale są. Ma jeszcze tę iskierkę w oczach i widać, że walczy, więc dołożę wszelkich starań, żeby zawalczyć o szansę dla niego.
Koszty leczenia Dramatka już są duże, a to dopiero początek. Bez Waszego wsparcia ten mały kociak, który jeszcze niedawno bawił się i dokazywał, nie ma żadnych szans. Bardzo proszę, podarujmy mu tę szansę na przeżycie. To wspaniały, czuły i wrażliwy kotek, który w pełni na to zasługuje.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!