Pomoc dla Kubusia - Pokoloruj Marzenia -2
Pomoc dla Kubusia - Pokoloruj Marzenia -2
Nasi użytkownicy założyli 1 222 399 zrzutek i zebrali 1 338 201 240 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Ta historia rozpoczyna się na początku sierpnia 2011 roku. Dwoje ludzi Patrycja i Jacek z niecierpliwością oczekiwali narodzin swojego pierwszego dziecka, mimo że nie zdawali sobie sprawy z tego, że ich życie za sekundę będzie wyglądało nieco inaczej niż statystycznych rodziców. Nie wiedzieli, że za niedługo zostaną bohaterami i przykładem postawy dla wielu. Wiedzieli jedno- ich syn będzie miał na imię Kuba i zawsze będą Go kochać.
To 4 sierpnia 2011 roku nadszedł ten wyjątkowy dzień – poród. Wszystko przebiegało prawidłowo i nic nie zwiastowało, że coś może być nie tak. Wszystko… aż do momentu odgłosu łamiącej się kości ramiennej u Kuby. To było pierwsze złamanie w życiu małego chłopca. I powiedzieć: lęk, strach, niepokój, niedowierzanie, obawy co dalej, dlaczego, to jakby nic nie powiedzieć. Zwykle po porodzie kobieta z dzieckiem wychodzi ze szpitala po kilku dniach do domu. Pobyt Kuby i jego rodziców przedłużył się do kilkudziesięciu dni. Dni okupionych lękiem i domysłami. Zapadła diagnoza. Wrodzona łamliwość kości. To genetycznie uwarunkowana choroba, polegająca na zaburzeniach w prawidłowej budowie kolagenu ( głównego składnika tkanki łącznej) . Mówiąc najprościej : choroba objawiająca się niezwykłą kruchością kości. Do tego stopnia, że Kuba potrafi złamać się podczas codziennych podstawowych czynności jak np. przy próbie obrotu na bok, czy podczas kąpieli lub kiedy rodzice go przebierają. Złamania mogą występować także samoistnie np. podczas snu. Dziś medycyna nie jest w stanie leczyć przyczynowo tej choroby.
Zrzutka została udostępniona
1069 razyDziś Kuba ma ponad 8 lat, a za sobą kilka poważnych operacji polegających na drutowaniu kości oraz niezliczoną ilość dni , kiedy przebywał w szpitalu. Rodzice Kuby w gipsowaniu i zakładaniu szyn stabilizujących osiągnęli poziom mistrzowski. Niejednokrotnie w tych czynnościach zastępują lekarzy, którzy sami mówią: „Pani zagipsuje go lepiej”.
Matka natura sprawiła przykry żart Kubie i jego rodzinie, ale nieszczęścia lubią chodzić parami, więc…
Po kilku następujących po sobie zapaleniach płuc Kuba trafił do szpitala. Lekarze ze względu na jego stan, podjęli decyzję o intubacji, celem ułatwienia mu oddychania. I to właśnie wtedy los zadrwił z nich po raz drugi- wystawiając tą wyjątkową rodzinę na próbę.
Podczas intubacji ktoś zbyt mocno odciągnął głowę Kuby w tył i doszło do nieodwracalnego uszkodzenia rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym. Niestety na tyle wysoko doszło do złamania, że uraz uszkodził jądro nerwu przeponowego. Oznacza to tyle, że Kuba od tamtego momentu nie jest w stanie samodzielnie oddychać.
Kuba był drugim dzieckiem w Polsce z wrodzoną łamliwością kości, wiotkim porażeniem czterokończynowym, oddychającym za pomocą respiratora.
Rodzice Kuby są niezwykle bohaterscy w tym wszystkim, ale są pewne kwestie, których sami nie są w stanie przeskoczyć. Kuba wraz z młodszym Bratem i rodzicami mieszkają skromnie, w małym mieszkaniu zaadoptowanym ze strychu starego domu. Mieszkanie to znajduje się na poddaszu, do którego prowadzą bardzo strome i śliskie schody. Niesienie Kuby po tych schodach jest wysoce ryzykowne. Upadek z nich mógłby skończyć się tragicznie..
Rodzina Kuby nie powinna tam mieszkać. Wspólnymi siłami nie pozwólmy, aby los zadrwił z nich po raz trzeci, już tak wiele im zabrał. Teraz nadszedł czas, aby chociaż częściowo wyrównać rachunki.
Zwracamy się do Was z prośbą o zrzucenie się z nami na zakup mieszkania trzypokojowego na parterze, w którym ta bohaterska rodzina będzie miała możliwość spokojnie mieszkać i zaadaptować pomieszczenia w taki sposób, aby Kuba czuł się w nich bezpiecznie i komfortowo.
EDIT -
Pierwsza zbiórka zakończyła się sukcesem ! Dzięki wam udało się już zebrać kwotę 51.013 zł !
Nie ma takich slow aby opisać nasza wdzięczność... Nie zwlekając ani chwili uruchamiamy fundusze z pierwszej zbiorki a w miedzy czasie prosimy o wpłaty tutaj, kwota ostatnio była niepełna, wciąż wiele brakuje... Dziękujemy !!!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
❤️
Wszystkiego dobrego i dużo zdrowia dla największego wojownika! jak i również dużo siły dla całej rodziny
Dużo zdrówka i siły dla całej rodziny Kubusia oraz ogromne podziękowania dla chłopaków z Fundacji Braci Collins za wasze dobre serce i chęć pomagania!