W dniu 17 kwietnia nasz kochany ojciec, i dziadek miał wypadek w pracy. Podczas robienia świątecznej kiełbasy dla pracowników firmy, maszyna wciągnęła oraz zmiażdżyła mu prawa rękę. Nie było szans na jej uratowanie, co skutkowało amputacją.

Ból i cierpienie, które przeżył są nie do wyobrażenia. Konsekwencje tego wypadku odczuwamy niestety wszyscy - ponieważ ojciec zarządzał oraz czuwał nad rodzinną firmą, która bez niego nie funkcjonuje tak jak powinna. Teraz jego możliwości są mocno ograniczone, wskutek wypadku nie jest w stanie wykonywać większości czynności które spoczywały na jego barkach.

Amputowana ręka jest powodem niemalże codziennych wizyt u lekarzy specjalistów, rehabilitantów, przyjmowania ogromnych dawek leków przeciwbólowych. Niestety my jako najbliższa rodzina nie jesteśmy w stanie sfinansować protezy oraz leczenia w całości bez wsparcia ludzi o dobrym sercu.

Za każdą kwotę jesteśmy ogromnie wdzięczni. Władysław z rodziną.