WALKA O CUD-CZEKAJĄC NA PRZESZCZEP NERKI i TRZUSTKI
WALKA O CUD-CZEKAJĄC NA PRZESZCZEP NERKI i TRZUSTKI
Nasi użytkownicy założyli 1 233 593 zrzutki i zebrali 1 370 880 926 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności16
-
Pierwsza godzina
Pierwszy dzień
Pierwsza noc
Pierwszy tydzień
A dziś pierwszy miesiąc
BEZ CIEBIE JOASIU
Jednej nicości płomień nas spopiela
- więc nie mów żegnaj tylko do widzenia
Płaszczem ciemności jedna skryje ziemia
- więc nie mów żegnaj tylko do widzenia
Lądem wspólny nam skrawek istnienia
- więc nie mów żegnaj tylko do widzenia
Oceanem wieczności kraina marzenia
- więc nie mów żegnaj tylko o widzenia
Drogą wędrówka w pokój zapomnienia
- więc nie mów żegnaj tylko o widzenia
Domem granica krańców nieistnienia
- więc nie mów żegnaj tylko do widzenia
Tam znów połączą się nasze milczenia
- więc nie mów żegnaj tylko do widzenia
Cisza nas złączy śmierci spotkania
- więc nie mów żegnaj tylko do widzenia
Co nią złączone nic już nie rozdziela
- więc nie mówię żegnaj tylko do widzenia...
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
JEDYNĄ NADZIEJĄ DLA MNIE JEST... PRZESZCZEP NERKI i TRZUSTKI - DLATEGO PROSZĘ CIĘ O WSPARCIE
PRZEDE MNĄ NAJTRUDNIEJSZA WALKA... O ŻYCIE !
Mam na imię Joasia i mam 32 lata, dziś staję do kolejnej walki - tej najważniejszej
WALKI O ŻYCIE
MOIM JEDYNYM MARZENIEM JEST PRZESZCZEP
jednak by do tego doszło muszę spełnić szereg warunków:
- przejść odpowiednie kosztowne badania, które ważne są tylko pół roku więc muszą być powtarzane regularnie
- zregenerować i przygotować jak najlepiej mój organizm, w mojej sytuacji to trudny proces z powodu chorób towarzyszących
W 2020r. w POLSCE PRZEPROWADZONO 4 TAKIE OPERACJE - SĄ MOŻLIWE TYLKO W WARSZAWIE
Może się wydawać, że jestem młoda i na początku swojej drogi życiowej - niestety w czerwcu 2020 roku zapadł wyrok:
- „Masz rok na hemodializie - organizm jest spustoszony. Konieczny jest przeszczep nerki i wysp trzustkowych”
Ten rok mija już w czerwcu. Każdy dzień i każda noc to wyzwanie.
PROSZĘ CIĘ O POMOC - WSPIERAJĄC MNIE DAJESZ MI SZANSĘ NA ŻYCIE.
Los nigdy mnie nie oszczędzał, urodziłam się z licznymi wadami genetycznymi, a większość dzieciństwa spędziłam na oddziałach szpitalnych. Notoryczne kłębuszkowe zapalenie nerek, zrosty, torbiele, nierozwinięte nerki - jak się okazało nie były moim największym problemem.
To co najgorsze miało jednak nadejść. W uśpieniu czaił się największy wróg
– w wieku 11 lat zdiagnozowano u mnie CUKRZYCĘ typu I, to choroba autoimmunologiczna - organizm sam atakuje komórki trzustki, która odpowiedzialna jest za produkcję insuliny.
Mimo wszystko, starałam się żyć jak moi rówieśnicy.
CUKRZYCA PRZEZ 21 LAT STOPNIOWO NISZCZYŁA MÓJ ORGANIZM:
⦁ Jako 24 latka przeszłam operację - likwidację zaćmy obu oczu, mimo to doszło do porażenia nerwu wzrokowego i z tego powodu nadal niedowidzę.
⦁ Trzustka z powodu cukrzycy I nieprawidłowo funkcjonowała, wpływając tym samym na układ trawienny – dziś mam problemy z jedzeniem – mój organizm nie przyswaja wszystkich wartości odżywczych z pożywienia. Stąd moja niedowaga i niedożywienie. Każdego dnia cierpię na uporczywe bóle brzucha.
⦁ Od czterech lat z powodu porażenia nerwu obwodowego w prawej nodze nie mogę normalnie chodzić. To był długi proces: najpierw szukania przyczyn, błędnej diagnozy, właściwej diagnozy (polineuropatia) i trudnej rehabilitacji - przez blisko dwa lata każdego dnia walczyłam o każdy krok.
W czerwcu 2020 r. choroba nadal nie dawała za wygraną, po raz kolejny przybrała na sile.
Moje nerki przestały funkcjonować. Stwierdzono ich skrajną schyłkową niewydolność.
Ważąc 39 kg przy wzroście 158 cm trafiłam do szpitala,
gdzie po kilkukrotnym przetoczeniu krwi, dzięki specjalistycznemu odżywianiu, ogromnym zaangażowaniu zespołu lekarzy po 3 tyg. udało się mnie wzmocnić na tyle, by organizm przygotować do dializoterapii.
Niestety życie po raz kolejny okazało się bezwzględne - miesiąc po mojej diagnozie w lipcu 2020r.
z powodu udaru nagle zmarła moja Mama z którą nie zdążyłam się pożegnać.
Była to dla mnie kolejna tragedia. Załamała mnie psychicznie.
W TEJ CHWILI PRZY ŻYCIU UTRZYMUJĄ MNIE DIALIZY NA KTÓRE DOJEŻDŻAM CO DRUGI DZIEŃ.
Dializa jest bardzo długa 6h obciążającą procedurą dla serca i innych organów - ale to niezbędny zabieg.
Leczenie nerkozastępcze nigdy nie zastąpi pracy nerek, a odkładające się w organizmie fosfor i potas nie są usuwane
– grozi to zawałem serca, który w takich wypadkach nie daje szans na przeżycie.
Dlatego tak istotny jest dla mnie czas.
Moją podstawą utrzymania się przy życiu jest również zbilansowana restrykcyjna dieta.
Maksymalna ilość pokarmu włącznie z napojami w ciągu dnia wynosi 0.5 kg, to także powoduje u mnie bardzo duże zmęczenie.
TRWA NIERÓWNA WALKA Z CZASEM A JA NIE DYSPONUJĘ ODPOWIEDNIMI ŚRODKAMI.
TWOJA POMOC DAJE MI SZANSĘ NA ŻYCIE.
Moim jedynym dochodem od września 2020 do lutego br. był okresowy zasiłek w wysokości 200 zł/mc.
W lutym br. przyznano mi rentę socjalną w wysokości 1000 zł/mc. Otrzymany zasiłek musiałam zwrócić.
Takie fundusze niestety nie pozwalają mi na zakup:
- niezbędnych lekarstw (nierefundowanych NFZ, m.in sterydy)
- odpowiednich dla mnie produktów spożywczych, (odżywki i suplementy diety)
- pokrycie opłat czy kosztów prywatnych wizyt lekarskich u specjalistów (do których jestem zmuszona, ponieważ z powodu pandemii covid19 dostęp do służby zdrowia jest ograniczony, a czas oczekiwania na wizytę wydłużony).
PROCES PRZYGOTOWANIA DO PRZESZCZEPU JEST NIESTETY DŁUGI I KOSZTOWNY
w tej chwili ważny dla mnie jest:
- CZAS - skrócenie czasu oczekiwania do badań niezbędnych do zakwalifikowania mnie i wpisania na listę potencjalnych biorców, jest możliwy dzięki 3 dniowemu pakietowi badań w jednej z Warszawskich klinik. Koszt badań to ok. 9 tys zł.
- POMPA INSULINOWA I SENSORY zdaniem lekarzy mogą poprawić stan mojego organizmu i unormować glikemię.To urządzenie stale monitorujące poziom cukrów. Chodzi o czas nocny stanowiący dla mnie największe zagrożenie, kiedy poziom cukrów niebezpiecznie spada i może to doprowadzić do śpiączki, a w efekcie śmierci. Szacowany koszt takiej pompy to 21 tys. zł, a jej miesięczny koszt utrzymania to ok. 700 zł. Roczny koszt to ok. 8 400 zł
O CO CIĘ PROSZĘ ?
Nigdy nie myślałam, że będę musiała, niestety wszystkie moje możliwości zostały już wykorzystane.
Z tego powodu proszę o TWOJĄ pomoc. Chciałabym skupić się na leczeniu - na walce o życie.
1. Każda wpłacona 1 zł ma ogromne znaczenie – dlatego dziękuję za Twoje wsparcie <3
2. Udostępnienie tej zbiórki w mediach społecznościowych, wysłanie do znajomych i przyjaciół zwiększa moją szansę na uzbieranie niezbędnej dla mnie kwoty abym miała szansę dotrwać do przeszczepu.
Mam ogromną nadzieję, że moje marzenie dzięki Twojej pomocy uda mi się spełnić
- tylko dzięki Twojej pomocy będzie to realne.
Kochani, jeśli ktoś z Was rozważa możliwość przekazania mi swojego 1% z podatku
poniżej odnajdziecie informacje i dane Fundacji.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wpłata za licytacje laminacji oraz liftingu.
Jestem tu Od Basi Tworek 🙏
dziękujemy <3
Trzymam kciuki 🤞
Dziękuję serdecznie
Nie poddajemy się!
Kroczek po kroczku. Dbaj o siebie jak mówiła babcia :)
<3