To jeszcze psie dziecko! Dalsza diagnostyka i leczenie szczeniaka
To jeszcze psie dziecko! Dalsza diagnostyka i leczenie szczeniaka
Nasi użytkownicy założyli 1 226 052 zrzutki i zebrali 1 347 788 189 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
3.07.2024 został wykonany rezonans magnetyczny, niestety nie przyniosło nam to żadnej dokładnej odpowiedzi.
Była także próba pobrania płynu mózgowo-rdzeniowego, niestety nie udało się pobrać i doszło do opistotonusu. Powstał krwiak, a my zaczęliśmy kolejną walkę o życie. Krwią prawdopodobnie się wchłonął, bo Koda zaczęła odzyskiwać czucie w przednich łapkach, czego nie było po nieudanej punkcji.
Aktualnie jest pacjentem leżącym, który potrzebuje dużej ilości fizjoterapii i ćwiczeń w domu. Przed nami zakup jeszcze kilku sprzętów do rehabilitacji.
Łączne koszty to już ponad 21tys, ale nie podajemy się! Dlaczego? Bo w opinii specjalistów widać małe poprawy, czyli cały czas jest światełko w tunelu. Do dalszego leczenia, fizjoterapii i diagnostyki niezbędne są fundusze. Mimo wielu zniżek, paczek i oszczędności to one nadal są potrzebne.
Koda żyje m.in. dzięki Wam, czyli darczyńcom, którzy na codzień pomagają nam w tej nierównej walce.
Więcej na profilu Kody na FB : Koda psie dziecko https://www.facebook.com/profile.php?id=61561185971710
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Prośba o Pomoc dla Kody
Drodzy Przyjaciele,
Nigdy nie przypuszczałabym, że spotka nas coś takiego. Nasza ukochana suczka Koda, to zaledwie 7-miesięczne szczenię, które do niedawna rozwijało się prawidłowo.
Jednak kilka dni po wystawie zaczęła kaszleć i mieć ponad 40 stopniowe gorączki. Zgłosiliśmy się do najbliższej przychodni weterynaryjnej. Wszystko wskazywało na kaszel kennelowy. Wykonaliśmy komplet badań także w kierunku chorób odkleszczowych. Stan Kody mimo podanych leków, nie poprawiał się. Gorączka nie ustępowała, a wyniki krwi były złe. Szukaliśmy ciała obcego lub innych przyczyn jej stanu zdrowia szukając pomocy w kolejnych przychodniach.
Poprawa była chwilowo.
Konsultacje z hematologiem i neurologiem nadal nie dawały nam odpowiedzi. Wylewy krwotoczne do oczu wskazywały na nadciśnienie. Pojechaliśmy do kolejnych lekarzy, którzy specjalizują się w kardiologii, neurologii i ultrasonografii. Po kolejnych badaniach było już prawie pewne, że mamy do czynienia z problemami neurologicznymi. Podejrzewano zapalenie mózgu lub opon mózgowych. Badanie na SRMA wyszło negatywnie. W trakcie czekania na wynik wdrożyliśmy leczenie jak przy zapaleniu mózgu. Wydawałoby się, że wszystko już idzie ku lepszemu, ale myliliśmy się. Gorączki, kaszel i zły stan zdrowia znów się pojawiły, kolejny raz zmienialiśmy leki i sposób leczenia. Tak kilkukrotnie.
Jej stan ze stabilnego potrafi kilka godzin później zmienić się na bardzo ostrożnie rokujący. Wyniki krwi ciągle skaczą, przez co nie jesteśmy w stanie wykonać rezonansu.
Leptospiroza, neosporoza, toksoplazmoza- wszystko daje negatywne wyniki. Te badania dla pewności musimy powtarzać. Badania w kierunku chorób odkleszczowych powtarzane były kilkukrotnie i wyniki są negatywne. Pasożyty z kału i krwi też niczego nie wskazały. Codziennie, czasem co drugi dzień musimy powtarzać morfologię.
Prawie codziennie odwiedzamy lekarzy weterynarii, czasem i dwa razy dziennie. Są momenty, w których Koda przyjeżdża rano otwierać gabinet, a wychodzi jako ostatni pacjent.
Po ustaniu gorączek nastąpiły krwotoki z nosa. Cały czas też walczymy z nadciśnieniem, które się pojawia.
Diagnostyka i leczenie są bardzo kosztowne, a bez ustabilizowania stanu nie możemy wykonać dalszych badań.
Koda aktualnie je tylko karmę mokrą, a po przeliczeniu dobrej jakości puszki i ilość, której potrzebuje koszty nie są małe.
Dlatego z bólem serca podjęłam decyzję, że poproszę Was o pomoc. Czuję, że zawiodłam jako człowiek, bo najzwyczajniej w świecie moje fundusze zostały już wyczerpane. Nigdy nie spodziewałabym się, że stanę w takim miejscu, jak problemy z pracą i utrata płynności finansowej. Koda potrzebuje dalszej diagnostyki i leczenia, na co mnie w obecnej chwili już nie stać.
Aktualnie wydałam ponad 11tys zł w 6 tygodni, a te koszty nadal rosną. Nie darowałabym sobie tego, że jej życie będzie zależało od moich problemów finansowych.
Proszę, pomóżcie nam.
Rachunki oraz dokumentacja medyczna do wglądu. Sukcesywnie będę wszystko uzupełniać.
Dziękuję z całego serca za każdą pomoc.
Z wyrazami wdzięczności,
Agata Przetakowska
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
bazarek