Aktualnie pod swoją opieką posiadam kilkanaście kotów oraz dwa większe psy.

Są to zwierzęta, które znalazły się na życiowym zakręcie. Chore, starsze, niepełnosprawne.

Za każdym z nich ciągnie się przykra historia... Mamy kota z urazem kręgosłupa, mamy kota powypadkowego, po operacji miednicy, bardzo chorujące maluchy, które z racji stanu zdrowia nadal nie mogą zamieszkać ze swoimi nowymi rodzinami.

Koty przewlekle chore o których adopcje ciężej, wymagają często dożywotniego podawania leków, regularnych badań i kontroli co wiąże się z kolejnymi kosztami.

Ceny wszystkiego rosną, zarówno usług weterynaryjnych, jak karmy czy żwirku.

Jeśli chcemy jeszcze kiedykolwiek pomagać kolejnym zwierzakom musimy pozamykać otwarte rozdzialy. Popchnąć te historie do szczęśliwego końca.

Bez Was - nie ma Nas.

Każdy dzień jest coraz cięższy - obawy, lęk, stres o niego, o to co będzie dalej.... Co kryje przed nami przyszłość?

Uda się? W edycji zrzutki załączam faktury.