Witam, od dzieciństwa zmagam się z wadą wzroku jaką jest zez. Przez niefortunny wypadek, podczas gdy ciocia niosła mnie na rękach, potknęła się i przewróciła, a ja uderzyła głową w drewniany słupek. Od tego czasu zaczęły się moje problemy. Jeździłam na badania do Katowic, miałam przeprowadzone 2 operacje. Obecnie moje prawe oko jest na swoim miejscu(lecz z zerowego szkła zamieniło się w -0.5, co może się z wiekiem pogarszać ), a lewe postanawia sobie wędrować. Lekarze nie chcą operować z Narodowego Funduszu Zdrowia, ponieważ wg. nich mam za małą wadę. Czuję wzrok każdego, patrzącego się na mnie i próbujących dopayrzeć się prosto ułużonego oka. Dla tego jedyną szansą jest prywatne leczenie u Pani dr. Jochan w Klinic 2000. Pozwoli mi to nabyć większej pewności siebie oraz ułatwi relacje z równieśnikami. Znikną wszysykie moje problemy związane z samoakceptacją oraz życiem towarzyskim. Na mojej drodze w życiu nie spotkałam się z wyśmiewaniem lub wyzwiskami, choć może być to spowodowane moim życiem w cieniu. Liczę na waszą pomoc! DZIĘKUJĘ!