Kochani przedstawiam wam Lune to 6 letni członek naszej rodziny. Zawsze radosna, pełna spokoju i miłości psinka. Niestety całą tą radość przygasił uraz tylniej łapy przez zerwane więzadło krzyżowe kolana. Ból i dyskomfort poruszania się sprawił, że Luna przygasła.

Jako że zawsze mogła liczyć na królewskie traktowanie śpiąc na łóżku i poduszkach, nie mogę i tym razem jej odmówić, zwłaszcza gdy patrzę w te maślane oczy, które chciałyby jeszcze pobiegać i cieszyć się życiem. Koszt samej operacji na ten moment wynosi 4500 PLN metodą TPLO, która jest odpowiednia do postury i masy ciała u Luny. Jako "psia mama" serce mi pęka na milion kawałków, ponieważ sama choruje na mieszaną chorobę tkanki łącznej i wiem jaki ból towarzyszy każdego dnia. I gdybym tylko mogła zabrać go od niej nie wahałabym się ani chwili. Ciężko jest patrzeć jak choruje niewinne zwierzę, daje mi to co ma najcenniejsze - czas. Nie ocenia, jest zawsze niezależnie czy jest dobrze czy źle, poświęca całą swoją uwagę i daje tyle miłości ile tylko jest w stanie. Na ten moment ciężko jest mi dźwignąć koszty leczenia w czasie gdy wydatków jest cała masa, a problemy zdrowotne nie mają końca. Dlatego zwracam się do was ludzi o ogromnych sercach z prośbą o choćby najmniejsze wsparcie, które pomoże przywrócić ten merdający ogon ze szczęścia u Luny oraz możliwość swobodnego poruszania się o własnych łapach.