Witam wszystkich ludzi dobrego serca. Historia „łapki” zaczyna się w dniu kiedy ktoś postanowił ją podrzucić pod dom jako 2-miesięcznego kotka. Nieszczęśliwie złożyło się że zaatakował ją pies który prawie ją zagryzł ..gdyby nie szybka reakcja ludzi. Kotek bardzo cierpiał i był zmasakrowany, cały spuchnięty w okolicach płuc przez odmę płucną. Ludzie którzy go znaleźli początkowo nie dawali mu szans na przeżycie i o zgrozo ,rozważali czy nie ukrócić mu cierpienia. Ostatecznie jednak kotka trafiła do weterynarza który wstępnie zdiagnozował u niej wspomnianą wcześniej odmę płucną i złamania przedniej i tylnej łapki(stąd nazwa „łapka”). Dodatkowo łapka była bardzo zabiedbana, miała pchły i była bardzo wygłodzona. Dostawała leki przeciwbólowe przez pierwszych kilka dni. Po zlitowaniu się nad nią i przygarnięciu jej mimo braku odpowiednich warunków w mieszkaniu i silnej alergii na koty którą mam zabraliśmy ją wraz z narzeczoną do siebie, gdzie kontynuowaliśmy jej leczenie i diagnostykę u jednego z najlepszych weterynarzy w mieście. Rentgen dowiódł że łapki są w o wiele gorszym stanie niż się spodziewaliśmy i dodatkowo naruszona jest miednica... tylna łapka złamana w 3 miejscach, w tym w biodrze, z naruszeniem chrząstki wzrostu co może spowodować że kończyna nigdy już nie urośnie. Przednia złamana w jednym miejscu. Lekarze jednoznacznie stwierdzili że pomóc może tylko zabieg osteosyntezy, który kosztuje 1500zł. Bez niego kotek będzie kulał do końca życia i miał problemy z chodzeniem, nie będzie mógł w pełni cieszyć się życiem i daną szansą. Poza tym kotka jest już w bardzo dobrym stanie, jest wdzięczna i kocha swoich właścicieli. Jednakże koszt zabiegu w tym czasie przewyższa nasz budżet, stąd prośba o pomoc. O tyle o ile ogarnę inne sprawy związane z kotką i swoją alergią o tyle z zabiegiem nie podołam. Wierzę że jeśli są ludzie którzy potrafią wpłacać nie małe pieniądze na patostreamy w internecie znajdą się i tacy, którzy pomogą łapce ???? Z góry dziękujemy za każdą złotówkę.