Drodzy przyjaciele i osoby o wielkim sercu!

W ostatnim tygodniu lipca przytrafiło nam się zdarzenie, przez które, na miesiąc przed rokiem szkolnym, znaleźliśmy się w niezwykle trudnej sytuacji. W trakcie podróży do rodziny na skromne tygodniowe wakacje, przy paskudnej pogodzie, wpadliśmy na autostradzie w poślizg i odbijając się od barierek wylądowaliśmy na pasie zieleni między jezdniami. Szczęśliwie wyszliśmy z tego bez obrażeń. Niestety, nasz niewielki „pełnoletni” już peugeot 206, został uszkodzony w stopniu wykluczającym sens naprawy.

Marcin

Mój syn jest pogodnym 14-latkiem, ale ze względu na zespół Downa musi stawić czoła różnym wyzwaniom. Każdego dnia staramy się zapewnić mu najlepszą opiekę i wsparcie, w tym transport do i ze szkoły, czy na wizyty lekarskie. Edukacja i dostęp do opieki zdrowotnej są kluczowe dla jego rozwoju. Bez niezawodnego pojazdu zaspokojenie tych potrzeb staje się trudne. Marcina szkoła oddalona jest o niemal 30 km. Gmina zapewnia nieodpłatnie transport, jednak przy takiej odległości nawet dowożenie własnym samochodem bywa wyzwaniem, zwłaszcza zimą. Zdanie się wyłącznie na transport gminny oznacza dla Marcina konieczność wstawania grubo przed piątą rano (bus odbiera spod domu o 6.00) i powrót do domu po szesnastej, niezależnie od planu lekcji. Do tego cały dzień bez posiłku, bo w szkole Marcin samodzielnie, jak dotąd, przyjmuje tylko napoje. Nawet dla zdrowego nastolatka taki tryb życia jest wyczerpujący.

Ograniczone środki

Marcin ma orzeczenie o niepełnosprawności ze wskazaniem konieczności opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji. W tej sytuacji matce lub ojcu dziecka przysługuje, w zamian za rezygnację z pracy, świadczenie pielęgnacyjne na poziomie 2458 zł miesięcznie. Niestety, ten system wsparcia jest zero-jedynkowy i albo rezygnuje się z pracy całkowicie, albo wsparcia też nie ma wcale. Mimo oczywistych ograniczeń, dobro syna zmusiło mnie do wyboru tej formy wsparcia.

Dlaczego potrzebujemy Twojej pomocy

Koszt zakupu bezpiecznego i niezawodnego używanego samochodu w nagłej sytuacji przekracza nasze możliwości finansowe. Odpada też opcja kredytu, bo świadczenie pielęgnacyjne nie jest nawet brane pod uwagę przy ustaleniu zdolności kredytowej. Zwracam się zatem o pomoc, odwołując się do życzliwości i hojności innych osób.

Jak Twój wkład pomoże

Z Waszą pomocą będziemy mogli kupić samochód spełniający nasze potrzeby. Wasze wpłaty zmniejszą obciążenie finansowe, pozwalając nam skupić się na zapewnieniu jak najlepszej opieki Marcinowi.

Jestem głęboko wdzięczny za każdy wkład, jaki możesz wnieść, bez względu na jego wysokość. Podanie dalej linku do tej zbiórki również ułatwi osiągnięcie celu.

Dziękuję za poświęcenie czasu na przeczytanie naszej historii i rozważenie wsparcia.

Z serdeczną wdzięcznością,

Mariusz Sobolewski