id: 8uxcjn

Dla Reksa ❤️ psiaka bezdomniaka

Dla Reksa ❤️ psiaka bezdomniaka

Nasi użytkownicy założyli 1 183 747 zrzutek i zebrali 1 239 479 501 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Hej wszystkim! 

Jak wiecie (bądź nie) w listopadzie uratowałam psa, który spędził całe 12 lat swojego życia na łańcuchu. Nie miał budy, dostawał resztki do jedzenia, był tak zaniedbany, że nie sądziłam, że uda się go uratować. Na pierwszej wizycie u weterynarza okazało się, że ma bardzo rozległe zapalenie skóry oraz uszu (przez co też stracił słuch) i był bardzo wychudzony (niedowaga 20-30%). Do tego na grzbiecie miał wielki wyłysiały placek spowodowany alergią na ślinę pcheł. Dostał antybiotyki, środek na pasożyty zewnętrzne i został odrobaczony. Na następnej wizycie lekarz zrobił usg - okazało się że śledziona i jądra są do wycięcia, ponieważ znajdują się tam spore guzy. Zabieg przeszedł pomyślnie, Reks doszedł bardzo szybko do siebie. Sierść zaczęła mu odrastać, z każdym dniem wyglądał lepiej i miał więcej siły i chęci do życia. Z zachowania zupełnie nie było po nim widać, że jest psim seniorem, który całe życie spędził na łańcuchu. 

Niestety Reks cały czas szczekał, szczególnie kiedy zostawał sam. 

Mam już dwa psy i jeden z nich w ogóle Reksa nie akceptował co wiązało się z izolowaniem ich od siebie. Doszło między nimi do mocnego spięcia, dlatego nie było opcji, żeby nawet na chwilę zostawić ich samych. Reks przez to, że musiał być trzymany osobno ciągle szczekał, co wykańczało psychicznie sąsiadów i nas samych. Wiązało się to z ciągłym stresem i nieprzespanymi nocami. 

W nocy 08.12 musiałam pojechać z nim na ostry dyżur, gdzie okazało się, że ma zapalenie otrzewnej. Dostał leki przeciwbólowe i kolejny antybiotyk. Leczenie to, na szczęście, mu pomogło. 

Nikt nie był w stanie go przygarnąć do siebie, u mnie nie mógł zostać ze względu na konflikt psów, który owszem da się naprawić, ale na to potrzeba czasu. Reks potrzebuje kontaktu z człowiekiem już teraz, oraz lepszych warunków niż te, które ja byłam mu w stanie zapewnić. Ze względu na porę roku wszystkie fundacje były przepełnione i nikt nie był w stanie go przyjąć, a schronisko to nie była opcja dla niego. Udało mi się znaleźć miejsce u wspaniałej osoby, która prowadzi hotelik dla psów pod Kluczborkiem. Przyjmuje psy zarówno komercyjnie jak i z fundacji. Można zobaczyć jak wygląda hotelik na fb i instagramie - Psy i Koty Doroty. Pani Dorota jest psią trenerką i behawiorystką. Ma ukończonych wiele szkoleń i wieloletnie doświadczenie. Uważam, że Reks jest naprawdę we wspaniałym miejscu - socjalizuje się z innymi psami, ma zapewnione długie spacery i świetną opiekę. 

Niestety, wszystkie koszta z tym związane ponoszę ja - hotel, leki, weterynarza, karmę itd. 

Na poprzedniej zbiórce udało mi się zebrać wystarczająco pomiędzy, aby opłacić wizyty u weterynarza oraz zabieg (koszt pierwszej wizyty 543zl, drugiej wizyty - 610zl, koszt zabiegu usunięcia śledziony i jąder - 2614zl oraz koszt wizyty na ostrym dyżurze - 860zl. W sumie 4627zl). Za resztę płaciłam sama. Miesięczny koszt utrzymania Reska w hotelu to 600zl plus karma (ok 170zl) oraz, jezeli jest potrzeba, wizyty u weterynarza i leki. Koszt utrzymania Reksa oscyluje w granicy 1000zł miesięcznie. Stąd zwracam sie do Was z prośbą o pomoc dla Reksa. Każda złotówka mu pomoże, a może nawet uda się znaleźć dla niego nowy stały dom ❤️ Będę bardzo wdzięczna za każdą wpłatę i udostępnienie zbiórki ❤️


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 36

MA
Marcin
150 zł
SZ
Sandra Bogusz
JB
Joanna Białek
100 zł
MM
Marta
50 zł
ZP
Zdzisława
AS
Aleksandra Szydłowska
40 zł
JJ
Jago
150 zł
NA
Natalia
40 zł
MR
Marta
10 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!