Magda miała samodzielnie napisać ten tekst, ale niestety nie była w stanie tego zrobić. Spisała niektóre fakty, tylko na tyle miała siłę:

  "Cześć,

 Jestem Magda- mam 38 lat i jestem sama. Od kilku lat poruszam się o balkoniku. Urodziłam się z objawami Mózgowego Porażenia Dziecięcego.        

 W życiu zawodowym na skutek problemów zdrowotnych byłam zmuszona zrezygnować z pracy i otrzymuję rentę socjalną.               

 Przez ostatnie lata zmagałam się z anemią i problemami z odpornością. W maju tego roku zdiagnozowano u mnie nowotwór piersi- złośliwy i bardzo agresywny. W czerwcu przeszłam operację usunięcia piersi i jestem w trakcie chemioterapii. Niestety przez przerzut nowotworu muszę przejść kompleksowe leczenie, czyli chemioterapię, radioterapię i hormonoterapię. Sytuacja życiowa zmusza mnie do przeprowadzki. Środki finansowe, jakimi dysponuję są niestety niewystarczające na walkę z chorobą i przeprowadzenie się. Zwrócę się o pomoc do fundacji, ale uzyskanie pomocy fundacji - o ile będzie to możliwe wymaga czasu, którego nie mam. Dlatego zwracam się o pomoc do ludzi, którzy mogą i chcieliby mi pomóc. Na koniec powiem jeszcze, że napisać tych kilka zdań nie było mi łatwo. Dziękuję ludziom, którzy zdecydują mi się pomóc- jeśli ktoś się znajdzie.

                                                                                                                  Magda"

Jako przyjaciele postanowiliśmy Ją wesprzeć i zwrócić się do Was o pomoc.

 Madzia to młoda, niezwykle waleczna dziewczyna, która od urodzenia choruje na porażenie mózgowe. Mimo swojej przypadłości, jeszcze niedawno mogła pracować - nawet fizycznie – ale z czasem jej stan się pogorszył. Otrzymała rentę chorobową, a jej mama zasiłek opiekuńczy.

 Jakiś czas później zdiagnozowano u Niej nowotwór. Przed operacją wykonano szereg badań, z których wynikało, że komórki rakowe znajdują się tylko w jednej z piersi. Niestety, podczas zabiegu okazało się, że guz w jej wnętrzu był tak duży, że lekarze byli zmuszeni odjąć Jej jedną pierś oraz węzły chłonne, które również były zainfekowane. Teraz Magda przechodzi przez najcięższy rodzaj chemioterapii. Kolejnym etapem Jej leczenia będzie hormonoterapia oraz naświetlania. Wypadły Jej wszystkie włosy oraz drastycznie straciła na wadze.

 Mimo tego, że stan Magdy nie jest najlepszy, dziewczyna nie może liczyć na wsparcie najbliższych. Jej sytuacja rodzinna jest bardzo skomplikowana. Bliscy dziewczyny borykają się z nałogiem alkoholowym. Wiadomo, że trudno jest walczyć o zdrowie, kiedy mieszka się z osobami uzależnionymi oraz współuzależnionymi, dlatego Madzia postanowiła się wyprowadzić. Niedawno, dzięki pomocy ze strony miasta, otrzymała mieszkanie socjalne, którego nie jest w stanie sama urządzić. Znajomi nieustannie pomagają jej w niezbędnych remontach oraz kompletowaniu mebli i przedmiotów codziennego użytku. Niektórzy z nich pomalowali ściany, a inni przykręcili szafki oraz zapewnili jej podstawowy sprzęt.

Przyjaciele organizowali zbiórki pieniędzy w swoich miejscach pracy, jednak to nie wystarcza. Zdecydowaliśmy się uruchomić kolejną - tym razem większą - zbiórkę, ponieważ Madzia potrzebuje nie tylko leków, ale również niezbędnego sprzętu do swojego nowego domu. Potrzebna jest lodówka, pralka oraz specjalne uchwyty dla osób niepełnosprawnych - takie udogodnienie z pewnością ułatwiłoby jej przemieszczanie się. Obecnie Magda porusza się o balkoniku. Podczas walki z nowotworem konieczne jest właściwe odżywianie, dlatego potrzebne są nutridrinki, będące uzupełnieniem diety. Aby zapewnić Jej to wszystko, naszym celem jest zebranie około 5 tysięcy złotych.

Magda opada z sił. Nie czuje się na tyle dobrze, żeby pokazać swoje zdjęcie. Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy powyższa historia jest prawdziwa, można spotkać się z Madzią i wszystko zweryfikować. Jeśli ktoś z Was chciałby się skontaktować, oto numer Karoliny, Przyjaciółki Magdy – 530 889 808.

Bardzo prosimy o wasze wsparcie, liczy się każda złotówka! Pomóżmy Magdzie wyprowadzić się “na swoje” i rozpocząć spokojne, godne i zdrowe życie.