Witam.

Mam na imię Małgosia, w tym roku skończę 25 lat.

To smutne ale można powiedzieć, że kostka mi od środka się topi czy gnije. 😔 Po prostu brakuje tam kości, którą trzeba zapełnić. 

Sprawa dotyczy wymaganej operacji stawu skokowego. W 2015 roku byłam poszkodowaną osobą w czołowym zderzeniu z tirem. Niestety sprawa odszkodowania ciągle się dłuży, ponieważ mam nieskończone leczenie. 

Po wypadku niestety spotkało mnie wiele komplikacji, na szczęście z większością sobie poradziłam dzięki służbie zdrowia. Został jeszcze niestety problem z nogą. Tutaj czuję się totalnie bezradna. 

Niestety jest problem ze zrobieniem operacji na NFZ. Znalazłam prywatnego lekarza, który wykona zabieg.

W 2018 roku przeszłam pierwszą operację, nie przyniosła ona niestety pozytywnego rezultatu.

W stawie skokowym rozwinęła się martwica chrzęstno-kostna. Wymagana jest reoperacja z przeszczepem typu BIOR - przeczep własny niestety się nie przyjął. Dodatkowo trzeba usunąć zespalające wcześniej śruby oraz zająć się uszkodzonymi więzadłami.

Rok temu dostałam skierowanie na zabieg - jednak jest ona zbyt droga a aktualna sytuacja w kraju nie pomaga.

Mam coraz większe bóle, które uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie. Z tego powodu mam też problem z kontynuacją studiów - z powodu nogi kolejny raz byłam zmuszona przedłużyć urlop zdrowotny na uczelni. Po samej operacji będzie będzie potrzebny także zakup leków, opatrunków oraz całego materiału niezbędnego do zagojenia nogi - także dodatkowe płatne wizyty. Przez unieruchomienie niestety nie będę w stanie pracować.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc wszystkim wspierającym.