Na początku napiszę, że chodzi o mojego psiego przyjaciela. Moje psie dziecko nie umiem opisać miłości do niego. To co przeżywamy w tej chwili jest okropne nigdy nie czułam takiego strachu i bezradności. Opiszę po krótce krótką historię choroby i bardzo proszę o pomoc 😣

Z góry przepraszam za mój chaotyczny styl pisania, ale inaczej nie potrafię w tej sytuacji.

Jest to samiec ,schih tzu ,3 lata mam go odkąd skończył 3 miesiące, jest to moje oczko w głowie. Nasz cały świat. Od wczoraj ledwo funkcjonujemy. Od zawsze były jakieś problemy jak nie wymioty to jakieś tam drapania ,chore uszka oczka…

W połowie lipca miał zrobioną endoskopie ponieważ od prawie roku nam mlaskał i wymiotował przewlekle wyszlo że ma refluks Dwunastniczo - żołądkowy i żołądkowo - przełykowy do tego zapalenie przełyku i został zrobiony test na bakterie helicobakter wyszła dodatnia,czekamy na wyniki z ibd z wycinków.

piesek od jakiegoś czasu szarpie nim tak jakby od środka ,wieczorem było to samo kilka razy pod rząd. Do tego czasami właśnie jak leżał ma tak już z rok drga mu łapka albo nóżka.

Od 14 dni otrzymywał leki i antybiotyki na tą bakterie. Był to gasprid 1/2 tabl 3 razy dziennie ibesan po 1/2 kapsułki rano i wieczorem ,ipp rano pół tabl do tego dwa antybiotyki: cladaxa i metronizadol też rano i wieczorem po pół tabletki cladaxy i po 3/4 tabl metronidazolu. Od endoskopi żadnych wymiotów przez ten miesiąc prawie.

I teraz zacznę od wczoraj co się dzieje:

rano wstał mlaskał już od 5 rano zwymiotował po 8 raz i po 9 dwa razy i po chwili zaczął nisko chodzić,zataczać się,chwiać na bok,ogólnie coś nie tak z koordynacja ruchowa nie może ustać na tylnych łapach plus drgawki w tych łapkach,

szybko wzięłam go na ręce i do veta.

zrobili morfologie i biochemię - wszytsko ok,tak samo biochemię. Rtg też czysto była tylko kupa w jelicie było podejrzenie że to przez zalegające kupę że nie zrobił,po chwili że to skutek uboczny metronizadolu. Zostawiłam go na kilka godzin zadzwoniono do mnie koło 15 że muszę zawieść pieska na Lublin do kliniki całodobowej i że trzeba wykonać TK głowy i że tam mu lepiej pomogą i będą mieć na niego oko.Przyjechałam po niego o 17 i pojechaliśmy na Lublin na szmaragdową bo myśleliśmy że przyjmie nas neurolog ,pani doktor internista powiedziała to samo co lekarz u nas w mieście. Umówiony neurolog został na poniedziałek w Lublinie. W tej chwili piesek znajduje się na szpitalu pod opieką w swoim mieście gdzie mieszkamy do jutra do 12.

Zalaczam filmiki i zdjęcia jak to wygląda. Dziś rano piesek chodził w miarę po dwóch godzinach się przewrócił i nie mógł wstać. Je mało ale je. Wodę piję,wymiotow brak.

wczoraj jak wróciliśmy z lublina po 22 źle się czuł kładł się leciał przez ręce ręce prostował dziwnie to bardzo wyglądało więc zawieźliśmy go do veta na noc i jest tam dziś cały dzień do jutra. Musimy go wziasc do siebie na całą niedzielę i całą noc do czasu wizyty u neurologa. W nocy o 23 miał wykonane USG wyszło że żołądek niedrożny czyli że nie pracuje,lekarz miał robić usg co kilka godzin i sprawdzać jakby się nie poprawiło musiałby robić endoskopie, ale rano napisał że jest tak samo z nim ale nie jest gorzej. Że żołądek już okej. Prawdopodobnie będą to duże koszta leczenia musimy zapłacić za szpital jest w nim już drugi dzień i drugą noc zostanie. Do tego doszły wczoraj już wizyty i wyszło 600 zł. W poniedziałek będzie konsultacja neurologiczna - 200 zł i prawdopodobnie TK głowy albo rezonans i dalsze leczenie które już stwierdzi neurolog w poniedziałek.

załączam zdjęcia filmiki jak to wygląda i historię jego leczenia od endoskopi.

Bardzo proszę o minimalną wpłate bardzo się boję o niego i chce mu pomóc 😣 nie wiem juz co mam robić. Boję się czekania do poniedziałku ale nie ma neurologa nigdzie w niedzielę.

bardzo prosimy 😢

piesek w tej chwili jest wieziony do lublina do całodobowki ponieważ odebraliśmy go dziś o 12 było lepiej przez godzinę ogólnie jest lepiej stoi na nogach chodzi lekko się zatacza wskakiwał na łóżko sam ale położył się na plecach i nagle jakby wykręciło mu głowę i nie mógł się podnieść i gdy go postawiliśmy to opadł mu tył.

po chwili chodzenie nisko.

dzis zapłaciliśmy prawie 900 zł za opiekę dwudniową w Zamościu. Dziś zostanie na noc w Lublinie i będzie tam czekał na neurologa do jutra. Później pewnie tomograf. Możliwe że będzie tam kilka dni aż nie stwierdzą co mu jest i dopóki mu nie pomogą. To są strasznie wysokie koszta od piątku poszło 1500 zł . Prosimy o pomoc chcemy go wyleczyć 😣🤍🙏