Moi Drodzy,

Wszyscy pamiętamy „nocne rozmowy Polaków” u Pitka w Mirowie, dłuuuuugie weekendy, biwaki drużynowe, czy niezapomniane Wigilie „76”. Spanie na podłodze, śpiewanki do rana, gotowanie garnków kisielu i fajerwerki na pół wsi. Niestety wszystko to zostało zniszczone przez tragiczny pożar, który 1 kwietnia strawił całe wnętrze domu. Na szczęście dom stoi cały ale trzeba wyczyścić wnętrze, wymienić popękane w pożarze okna, zbić tynki, wymienić sufit, odmalować wszystkie ściany, naprawić stopioną elektrykę i odkupić całe wyposażenie domu. Jakby tego wszystkiego było mało dach i piec CO są również do wymiany.

Takie zdarzenia każdego człowieka potrafią przybić, ale znajdują w sobie energię, biorą kredyty i zabierają się do odbudowy domu. Niestety nie w tym wypadku. Darek od stycznia stara się dojść do siebie po udarze, uczył się mówić, przełykać i chodzić na nowo. Pomieszkuje u rodziny bo dom nie nadaje się do użytku, nie jest w stanie pracować, nie może nawet sam wyrzucić spalonych mebli a całą swoją energię powinien przeznaczyć na rehabilitację i powrót do zdrowia. A ze swoim zasiłkiem nie poradzi sobie finansowo z odbudową domu.

Dlatego zwracam się do was wszystkich: przyjaciół Darka, sąsiadów, harcerzy, wielbicieli „76” tych, którzy spędzali z nim czas na obozach rowerowych, wędrówkach górskich czy na koloniach z Panem Kleksem – pomóżmy Darkowi odbudować dom. Każda złotówka pomoże wyremontować Mirowo, każdy drobny gest przybliży go do powrotu do domu.