Zbieram na Formalinę. A Formalina, to tytuł mojej drugiej książki poetyckiej.

Nazywam się Maciej Filipek, jestem żołnierzem i mieszkam w Dęblinie. 5 lat temu światło dzienne ujrzała moja pierwsza książka poetycka, pt. Rezystory (Stowarzyszenie Żywych Poetów w Brzegu), która była główną nagrodą w ogólnopolskim konkursie poetyckim O Złoty Syfon. Teraz zbieram na drugą. Książka dotyczy kwestii, o której niejeden z nas stara się nie myśleć. Dlatego też podmiot liryczny postanowił wejść do kostnicy, aby przeprowadzić obserwacje czynności związanych z ciałem zmarłego i przekonać się, czy świat martwych jest rzeczywiście taki straszny, jak krążą o nim mity. Jeśli więc chciałbyś przejść z nim po kątach prosektorium, zajrzeć do chłodni, dotknąć zimnej skóry, popatrzeć w oczy bez życia i chociaż trochę oswoić się ze śmiercią, wystarczy, że podasz mu rękę albo wejdziesz do pomieszczenia, gdzie na półce stoją słoiki z eksponatami zanurzonymi w formalinie, jak np. ten:

NA WSZY

Obadać zdobienia, ornat na wieszaku.

Łeb żałobnika łyska w pierwszym rzędzie.

Nakręcić fazunię i zapętlić.

Trumna jest za duża

albo zbyt mały grób.

Trzeba ciąć trumnę.

Trzeba wybrać stronę.

albo ten:

PANTOFEL

Obczaj haluksy.Mieliśmy zabite ćwieki w głowach,żeby dobrać dla niej buty.

Garsonka za to leżała jak ulał.

Ja przymierzyłem obuwie dla niego.Bałem się później, że wydepcze nimi ścieżkę.I wkręciłem sobie w banię jeszcze inne przesądy.

Mój projekt, bo bez Waszej pomocy książka pozostanie tylko projektem, zawiera 33 teksty. Jeśli uda się osiągnąć cel zrzutki, to książka ukaże się w wydawnictwie MaMiKo, które wyceniło ją na kwotę 2000 zł. Będę bardzo wdzięczny za każdą wpłaconą złotówkę.