Mam 26 lat i chcę znów się uśmiechać...

Dzień dobry, Jestem Marta i w lutym kończę studia 1. stopnia. Nie dokonałabym tego, gdyby nie stypendium socjalne i rektora. Utrzymujemy siebie (ja i siostra) i mamę same. Nigdy u nas się nie przelewało, co przełożyło się na pewno na nasze życie obecne (do tej pory żyjemy bez łazienki, jednak przywykłyśmy poniekąd...). Żyjemy skromnie, ale co najważniejsze bez długów, jednak życie przysporzyć może różnych problemów..

Nieprawidłowy zgryz oraz niewystarczająca higiena jamy ustnej oraz brak wizyt u stomatologa za dziecka przyczyniła się do zniczenia dolnych szóstek. Jedyną opcją w ramach ubezpieczenia NFZ było ich usunięcie. Brak funduszy na uzupełnienie braków spowodował, że do niego nie doszło... Wszystko było w porządku... do czasu. Ostatnie pół roku to codzienny ból zębów i dziąseł. Górne szóstki zaczęły się wysuwać nie mając podparcia w dolnych. Dodatkowo na skutek ściągnięcia dziąseł, osłoniły już mi się 4 szyjki zębowe. Ból, jaki mi towarzyszy codziennie odbiera wszelką radość z jedzenia, picia a także życia, gdyż każdą złotówkę przed wydaniem oglądam 3 razy. Nie liczę na założenie aparatu ortodontycznego, chciałabym chociaż uzupełnić braki zębowe i wyleczyć schorzenia dziąseł...

Uzupelnienie braków zębowych implantami jest bardzo drogie. Koszt jednego to ok. 2000zł, dodatkowo doliczyć trzeba koszt korony oraz odbudowę kości pod implant, gdyż takowe po ok. 7 latach od ekstrakcji zapewne zanikły. Marzeniem jest także wyleczyć odsłonięte szyjki, chociażby kompozytem... Otrzymałam skierowanie na zdjęcie CBCT i dopiero wówczas otrzymać mam kosztorys, natomiast już dziś wiem, że nie będa to koszta rzędu kilku tysięcy złotych...

Tuż po obronie, będę poszukiwała pracy, by mieć za co żyć. Ale, żeby żyć, niezbędne jest zdrowie...Proszę zatem Państwa o pomoc, każda złotówka ma dla mnie wielką wagę i pozwoli choć częściowo wyleczyć problemy z zębami...