id: 8ysedb

Pomoc dla Zosi w walce z choroba ,która łamie jej kości. Pomóżmy Zosi ,aby mogla poruszać sie na własnych nóżkach o własnych siłach

Pomoc dla Zosi w walce z choroba ,która łamie jej kości. Pomóżmy Zosi ,aby mogla poruszać sie na własnych nóżkach o własnych siłach

Nasi użytkownicy założyli 1 159 609 zrzutek i zebrali 1 204 103 138 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć, jestem Zosia, ale przyjaciele nazywają mnie Laleczką z saskiej porcelany.

Ładnie prawda?! Dlaczego mnie tak nazywają? Już wyjaśniam.


Urodziłam się z pewną nieuleczalną chorobą, wrodzoną łamliwością kości. Z tego powodu

jestem tak krucha i delikatna, ale i śliczna jak saska porcelana.


Moi rodzice mówią, że ta choroba znacznie komplikuje moje życie. Urodziłam się z 10-cioma złamaniami nóżek, a już na świecie przeżyłam cztery złamania rączek i jedno nóżki, a nie mam jeszcze roczku. Ale wiesz co?! Nie przejmuje się tym :) Dużo się uśmiecham, jestem radosna i pogodna, bo wiem, że otaczają mnie osoby, które bardzo mnie kochają i na które zawsze mogę liczyć! 


Na przykład moja Mamusia założyła tą zbiórkę, by każdy, również Ty, mógł wesprzeć finansowo moją walkę z chorobą :) Niestety, potrzebujemy dużo pieniążków na moje leczenie i rehabilitację. Moi rodzice robią co mogą, ale i ja chciałabym im troszkę ulżyć.


Aktualnie co 2 miesiące rodzice zabierają mnie na długą wycieczkę do Łodzi, gdzie Pan Doktor podaje mi lek Pamifos, który będę przyjmowała do końca życia, na razie co 2 miesiące, a później co 3. Ten lek na szczęście jest refundowany.


Pan Doktor mówi, że gdy skończę 2 latka będę miała operowane nóżki i rączki . Wzmocni mi moje kości specjalnymi prętami tak, bym mogła chodzić. Już się cieszę! Niestety, koszt jednej takiej operacji to ok 20 tyś zł, a ja będę musiała powtarzać je co 5 lat, by wymieniać pręty.


Ale nie myślcie, że czekam bezczynnie na te operacje :) Nie, nie! Regularnie, 2 razy w tygodniu jeżdżę z mamą i tatą na rehabilatacje i na basen. Narazie tylko na tyle starcza mi sił, ale rodzice mówią, że stopniowo, z wiekiem, tych zabiegów będzie coraz więcej. Dam radę! Szkoda tylko, że każdy z nich kosztuje.

Mamusimi Tatusiowi marzy się również zakup sprzętu rehabilitacyjnego do domu! Postawimy go w moim pokoju i będziemy mogły ćwiczyć na miejscu! Dzięki temu zaoszczędzimy część wydatków a mama będzie miała czas na inne obowiązki!


Aktualnie mam 22 miesiące, do tego czasu przeszłam około dziesięciu złamań. jestem po pierwszej operacji prawej kości udowej. Operacja nie poszła zgodnie z planem, ponieważ mój bardzo zły stan kości, nie pozwolił na włożenie prętu rosnącego razem ze mna. Musiał zostać włożony pręt który nie rośnie ze mną, z tego powodu bedzie musiał on zostać wymieniony za jakiś czas.

Przede mną jeszcze jedna operacja kości udowej, i dwie operacje kości piszczelowych i długa cieżka rehabilitacja.


Dziękuję, że odwiedziłeś profil mojej zbiórki no i, że wytrwałeś do końca mojej opowieści :)

Jeśli masz możliwość i chciałbyś wesprzeć mnie w realizacji moich marzeń i dać mi szansę na bieganie z moimi koleżankami i kolegami, a przede wszystkim z moim ukochanym starszym Bratem, dorzuć grosik do mojej skarbonki! :) Z góry bardzo dziękuję!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 102

preloader

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!