Jak tylko dowiedziałam się o tym jak ciężka sytuacja jest w Malawi. Jako matkę strasznie mnie to poruszyło. My mamy tak wiele a tam dzieci umierają z glodu:(

Bieda tam już od lat jest dramatyczna. Na szczęście istnieje program wsparcia I pomocy. Dzięki temu programowi od roku 2002 zostało porozdawanych 6000000 posiłków dla dzieci z tego regionu, a także spadła umieralność tych dzieciaczków.

Wiem, że razem możemy więcej i postanowiłam zrobić drugą już zrzutkę, aby wesprzeć tamtejsze dzieciaczki. W pierwszej pomogliśmy 8 dzieciakom teraz czas na więcej.

Myślę, że każdy z was może otworzyć swe serce i wesprzeć moją akcję. Każda symboliczna kwota wpłacona na jej rzecz będzie miała ogromne znaczenie i przeznaczona zostanie na zakup pełnowartościowych kaszek. Kaszka zawiera w sobie równoważone proporcje węglowodanów, białek, tłuszczów i błonnika oraz witaminy i minerały niezbędne dla rozwoju. Co bardzo ważne, są one także rozdawane w szkołach, co przyczynia się do wzrostu liczby dziewczynek uczęszczających do szkoły. W tych krajach dziewczynki są często wykluczane z edukacji .

Jedna kaszka to koszt 80 zł i to wyżywienie na aż 30 dni dla 1 dziecka.

Jeden posiłek to niecałe 3 zł. Ta niewiele dla nas, a tak wiele dla dzieci z Malawi.

Każda złotówka przyczynia się do poprawy życia dzieci z kontynentu, gdzie ta pomoc prawie nie istnieje.

Moim celem jest zakup 10 takich kaszek oczywiście po zakupie mogę posłać potwierdzenie , że te pieniądze trafiły właśnie tam.

Mam nadzięję, że dołączycie do tego pomysłu i pomożecie nakarmić dzieciaczki.