Walka o życie
Walka o życie
Nasi użytkownicy założyli 1 223 354 zrzutki i zebrali 1 341 198 970 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Walka o życie !
Aktualizacja :
Witam was serdecznie ,
Moja walka trwa.... obecnie jestem po 5 cyklu chemioterapii, która niestety odbija się bardzo mocno na moim zdrowiu i samopoczuciu.
Normy wyników badań ciągle spadają , po każdej chemioterapii trafiam do szpitala na małe "podrasowanie" aby mieć siły na walkę!
Jestem skazany tylko na żywienie do jelitowe PEG przez to moja waga spadła o ponad 30 kg !
Aktualnie jestem w trakcie przygotowywania się do zabiegu operacyjnego która daje mi nadzieje na dalszą walkę .
Niestety, przede mną najgorsza walka - 5 kolejnych cykli radio-chemio terapii , jedyna droga po której mogę zostać zoperowany.
Obecnie muszę dbać o dodatkowe doładowania w siłę mojego organizmu.
Jedynym sposobem na zniwelowanie skutków chemi są kosztowne wlewy witaminowe , które podane dożylnie będą się przyswajać szybciej .
Klinika we Wrocławiu, dojazdy do Krakowa na konsultacje z lekarzem, który jako jedyny w Polsce chcę podjąć się zoperowanie mojego guza i inne lekarstwa oraz wizyty kontrolne to na prawde spory koszt.
Liczyć się dla mnie będzie każda podarowana mi złotówka.
Pozostańcie zdrowi
Heniu
Jeszcze cztery miesiące temu nie pomyślałbym o tym, że będę zmuszony pojawić się w tym właśnie miejscu.Przez całe życie uczciwie pracowałem i nie prosiłem nikogo o pieniądze. Niestety, ta chwila właśnie nadeszła. Jednak ciężka choroba i chęć życia zmusiły mnie do tego. Nigdy wcześniej nie chorowałem, aż do momentu w którym zdiagnozowano u mnie złośliwy płaskonabłonkowy nowotwór przełyku z dysfagią.
Pomyślałem ....... chwileczkę ja i rak ? to połączenie NIE DLA MNIE !
To coś, czego nigdy się nie spodziewałem na swojej drodze życia, a jednak zdrowy i silny mężczyzna z tykającą bombą w przełyku. Czas nie jest moim sprzymierzeńcem.
Rozpoczęło się w lutym 2020 roku od kłopotów z przełykaniem. Przez obecną sytuację epidemiologiczną w Polsce badanie gastroskopem wykonane miałem dopiero w kwietniu tego roku.
Diagnoza była jednoznaczna..... bardzo szybko rozwijający się nowotwór, rozsiewający się po całym organizmie. Obecnie czekam na rozpoczęcie leczenia chemioterapią, która według lekarzy nie zdziała cudów. Nie ma możliwości leczenia operacyjnego ..... Nie przełykam samodzielnie a karmienie odbywa się poprzez żywienie do jelitowe PEG.
Postanowiłem nie poddawać się i stanąć do walki !
Trafiłem na niekonwencjonalną metodę leczenia, która kosztuję bardzo dużo pieniążków, a także na różne wlewy antyrakowe i nie tylko. Dzięki nim mam wiarę w wyleczenie lub zahamowanie tej choroby.
W moim przypadku trzeba działać nadzwyczaj szybko, gdyż nowotwór już daje przerzuty do wątroby i nie tylko. Koszty leczenia są na prawdę duże. W tym trudnym czasie, który dotyka nas wszystkich skupiam się robić wszystko, by zahamować rozwój choroby która nie śpi. Nie chce martwić się tym, że nie mogę żyć ponieważ nie wystarczy na koszty leczenia.....
Proszę pomóżcie mi skupić się na tym co ważne , bez strachu że to brak pieniędzy zadecyduje o moim życiu.
Z całego serca proszę o pomoc.
Heniu
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!