Przedstawiam Wam Dzióbka i Kruszynkę :)

Dzióbek nie ma dużego fragmentu górnej części dzioba. Został wypatrzony i zabezpieczony przez moją mamę. Opiekowała się nim, karmiła, jego stan się poprawił, gołąbek przybrał na wadze. By mógł dołączyć do wolierowego stada i cieszyć się towarzystwem innych gołębi, będących już po badaniach i leczeniu, sam wymaga diagnostyki.

Z kolei Kruszynkę znalazłam 20 lipca pod drzewem w jednym z miejsc, gdzie codziennie karmimy i poimy gołębie. Było już ciemno, maluszek nie odleciał. Kiedy go złapałam, poczułam charakterystyczny zapach rzęsistka. Podejrzenia potwierdziły się – po otwarciu dzioba zobaczyłam naloty. W ciągu 10 minut od zabezpieczenia gołąbek otrzymał odpowiedni lek. Niestety mały źle się czuje, jest osowiały, wymiotuje, prawdopobnie oprócz rzęsistka ma coś jeszcze – również wymaga badań diagnostycznych.

W związku z tym zbieram środki na leczenie gołąbków w Warszawie u lek. wet. Maj.

Będę wdzięczna za każdą wpłatę.