,,Proszę o normalne życie''-zbieramy na badania dla Milusia.
,,Proszę o normalne życie''-zbieramy na badania dla Milusia.
Nasi użytkownicy założyli 1 165 228 zrzutek i zebrali 1 211 112 859 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam. Nazywam się Beata Olszewska.Opiekuję się bezdomnymi psiakami w Przytulisku w Łukcie. 18 maja tego roku po kilku nieudanych próbach odłowiony został kolejny bezdomny psiak,któremu daliśmy imię Miluś.Według mieszkańców wsi,w której został wyrzucony/porzucony,Milusia pozbyto się z samochodu osobowego.Głodny podchodził do posesji (do człowieka nie) prosząc o jedzenie. Mieszkańcy poinformowali nas,że psiak ma dość częste i długie ataki padaczki. I faktycznie miał... :( Odkąd zamieszkał w Przytulisku,ataki były kilka razy w ciągu dnia-długie i silne. Zaczęliśmy podawać stosowne na padaczkę leki,które po zwiększeniu dawki zaowocowały mniejszą ilością ataków.Jednak obserwując Milusia od początku odkąd zamieszkał w kojcu,widać było,że nie jest ,,normalnym'' psiakiem... Zapadnięte w dziwny sposób oczy,które nie reagują na światło(domyślamy się,że niedowidzi lub całkowicie nie widzi),próba dotyku,na którą na początku reagował agresją a teraz wygląda ona tak,jak by sprawiała mu ból,czasami odnosimy również wrażenie,że nie słyszy tego co do niego mówimy(zero reakcji na wołanie).Kolejną niewiadomą jest niemożliwość założenia mu smyczy,na którą reaguje wrzaskiem(jak by ktoś oblewał go wrzątkiem) i rzucaniem się do ucieczki.Domyślamy się,że to akurat może być spowodowane skojarzeniem tego wszystkiego złego co go spotkało-czyli być może smycz kojarzy mu się ze sznurem na którym był wieszany,którym był wiązany.Może to być również zupełnie nie związane z traumą,tylko może mieć podłoże neurologiczne. Po rozmowie ze specjalistami przyczyn obecnego stanu Milusia mogą być dziesiątki: m.in. przebyte nieleczone choroby(których też są dziesiątki) ;uraz mechaniczny,który spowodował krwiaka uciskającego na poszczególne części mózgu(powodując niedowidzenie,niedosłuch,padaczkę,lęk przed dotykiem itd) lub nowotwór (np.glejak).Nie dowiemy się jednak dlaczego tak się dzieje bez specjalistycznych badań,na które niestety ani Gminy ani nas samych nie stać.A bardzo chcemy pomóc temu kochanemu psiakowi tak bardzo skrzywdzonemu przez los,aby miał szansę na normalne życie. Nie lubię prosić.Nie jestem zwolennikiem żebrania... Ale w tym wypadku to zrobię-będę prosić,błagać! Dla Milusia i jego normalnego życia,które tak na prawdę jest całe przed nim! Bez tych badań,diagnozy i leków,Miluś spędzi całe swoje życie w kojcu :( ...No bo kto adoptuje psa,który wiadomo,że jest chory ale nie wiadomo na co i czym to leczyć i czy nie przerodzi się to w coś groźnego? Bez tych badań,diagnozy i leków,może się okazać za jakiś czas,że Miluś odejdzie w cierpieniu(jeśli to glejak :( ). Po 20 sierpnia jest szansa aby Miluś pojechał na te badania,czyli :rezonans magnetyczny(MRI),pełne badanie krwi(pełna morfologia 30 parametrów biochemicznych oraz poziom t4 i kilka innych,które pokażą nam z czym mamy do czynienia. Jednak potrzebne jest Państwa wsparcie-każde!nawet 1 zł,2 zł,5 zł... Wspólnymi siłami zawsze możemy więcej. Dlatego proszę-POMÓŻCIE MILUSIOWI i nam uzbierać na te badania! Ten dzieciak ma całe życie przed sobą i jeśli okaże się,że to krwiak czy inna choroba neurologiczna,ma szansę na leczenie tego i w późniejszym czasie znalezienie domku! Bez tych badań jesteśmy bezradni i możemy się tylko przyglądać jak się męczy :( , a chcemy mu bardzo pomóc! Za każde udostępnienie mojej zbiórki,za każdą wpłatę-DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA I KŁANIAM SIĘ NISKO !!!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!