id: 943ar2

Ina - uratowana w Albanii czeka na lepsze życie

Ina - uratowana w Albanii czeka na lepsze życie

Nasi użytkownicy założyli 1 179 757 zrzutek i zebrali 1 233 726 735 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności2

  • h64b3da337d865b8.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Witaj,

Po raz drugi zwracamy się do Ciebie o pomoc. Być może kojarzysz nas z poprzedniej zbiórki, w której zbierałyśmy na dom tymczasowy i transport do Polski dwóch albańskich psiaków. Sanya jest już szczęśliwie w domu, a Oreo w domu tymczasowym czeka na transport. To było możliwe między innymi dzięki Tobie! Nie chcemy odwracać wzroku od innych psiaków, które w Albanii zdane są na siebie... Nie ma tam schronisk, nie ma do kogo zgłosić się o pomoc jeśli zwierze jej potrzebuje. Zdajemy sobie sprawę, że nie uratujemy wszystkich, ale nie odwracamy wzroku jeśli jest nadzieja na pomoc. Oczywiście nie jesteśmy też obojętne na potrzeby bezdomnych zwierząt w Polsce. W Albanii jednak pomoc zwierzętom niesie garstka wolontariuszy, których działania finansowane są tylko i wyłącznie ze zbiórek. To oni znaleźli Inę, czarną pitbulkę, na obrzeżach Tirany. Jej obecny stan wymaga pobytu w klinice weterynaryjnej. Prawdopodobnie ma około 10 lat, a sądząc po jej wyglądzie – była wykorzystywana do „produkcji szczeniaków”. Została porzucona na obrzeżach miasta tak by nikt jej nie znalazł. Kulejąca, wychudzona i odwodniona ze straszną anemią jak się później okazało ufnie podeszła do ludzi. Bez ich pomocy nie miałaby szans. Jak się okazało już w klinice przednia łapa jest wybita, a pies cierpi na artretyzm. Dzięki determinacji wolontariuszy, którzy szukali jej 2 dni obecnie przebywa w klinice. Przeszła sterylizację, niezbędne badania, a przede wszystkim czuje się bezpiecznie. We współpracy z albańskimi koleżankami: Jenny z fundacji JETA TIER UND MENSCH (fb), która w Albanii pomaga zwierzętom oraz jej znajomej musimy zebrać fundusze by opłacić rachunek za leczenie oraz zabrać do domu tymczasowego, prawdopodobnie do Włoch. Na chwilę obecną rachunek wynosi około 750 euro, zobaczymy co będzie dalej. To koszty leczenia, pobytu w lecznicy, sterylizacji i badań niezbędnych do uzyskania paszportu. Później już tylko adopcja i nowy dom 😊 Informacje będą aktualizowane na bieżąco, a każdy wpłacający może uzyskać od nas wszystkie informacje. Mamy nadzieję, że zbiórka przekroczy założoną kwotę i będziemy mogły przelać pieniądze na konto fundacji JETA, która na co dzień ratuje życie bezdomnych zwierząt w Albanii .


Jesteśmy wdzięczne za każdą kwotę, jeśli masz pytania- pytaj.

Dziękujemy za wszystko.

Karolina i Ewa.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 33

 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
50 zł
AM
Ania
ukryta
 
Dane ukryte
100 zł
 
Dane ukryte
10 zł
 
Dane ukryte
20 zł
KG
Kamila Besztak
10 zł
MZ
Małgorzata Zabielska
20 zł
IN
Ina, nie mam więcej kochanie. Mam nadzieję, że Ci się uda!
ukryta
EK
Ewa Ka
ukryta
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków
  • Karolina Przespolewska

    Dziękuję wszystkim, którzy wpłacają pieniądze na leczenie INY. Takie zrzutki wywołują masę hejtu bo z niezrozumiałych mi przyczyn niektórym przeszkadza, że pomagamy psom spoza Polski (myślę ze to tak jak z uchodźcami). Ja się nigdy nie zastanawiałam gdzie jestem i kto potrzebuje pomocy, zawsze staram się zrobić wszystko co w mojej mocy (nieważne czy to człowiek, pies, kot, mysz czy pszczoła. Nieważne czy z Polski czy nie...bo jakie to ma znaczenie? W Albanii psów na ulicach jest masa...psów przy drodze...wiele sobie radzi, niektóre maja nawet stale punkty gdzie się stołują i chodzą upasione, ale są tez te, które nie maja tego szczęścia. Zwierzęta w takim stanie jak Ina są zostawiane, bo nikt nie będzie sponsorował leczenia. Są może dwie uczciwe organizacje, o których wiem. i wiele nieuczciwych, które ciągną kasę z krajów dookoła, ale te pieniądze nie trafiają do zwierząt, a psy znikają. To długa i smutna historia. Jeśli natomiast ktoś się zadeklaruje ze zapłaci za leczenie i żeby ratować to chętnie pomogą i chętnie zedrą kasę. Nie wszyscy są źli, nie wszyscy nieuczciwi, tak jak wszędzie na świecie. Dla nas to życie ma znaczenie. tak po prostu