Kochani jestem mamą 9 letniej niepelnosprawnej Poli oraz 3 jej rodzeństwa. Pola urodziła się jako skrajny wcześniaki,ważąc 670 gram. W pierwszej dobie życia doznała wylewu krwi do mózgu, niedawano jej żadnych szans na przezycie. Mimo tej diagnozy Pola wygrała te walkę, która okazała się cudem. Dla mnie było to największe szczęście, moje dziecko przeżyło. Niestety w wyniku skrajnego wczesniactwa i wylewu, Polunia jest dzieckiem niepełnosprawnym. Cierpi na dziecięce porażenie mózgowe ( nie chodzi, nie siedzi, nie słyszy ( w lewe ucho ma wszczepiony implant ślimakowy, w prawym uchu nosi aparat słuchowy,( niestety nie mówi). Ma uszkodzone również nerwy wzrokowe, w główce ma torbiele pajeczynowki, leczona jest też z powodu przedwczesnego pokwitania oraz epilepsji. Każdy dzień to dla nas ogromne wyzwanie, walka o to juz nie tylko, żeby było lepiej, ale o to żeby jej stan się nie pogarszał. Pola wymaga stałej, intensywnej rehabilitacji, sprzętu specjalistycznego do codziennego funkcjonowania oraz 24- godzinnej opieki i pomocy drugiej osoby, przy każdej czynnosci. To wszystko kosztuje nas bardzo dużo siły, oraz nakładu finansowego, który nas przerasta. W tej chwili, moja córka potrzebuje wózka inwalidzkiego( ponieważ z aktualnego wyrosla). Koszt takiego wózka to 15000 tys. Z czego NFZ, dofinansowuje 3000 zł, do dopłaty zostaję 12000 zł. Nie posiadam takiej kwoty, dlatego potrzebujemy wsparcia, o które proszę wszystkich, którzy mogą się dołożyć do wózka inwalidzkiego dla naszej córki. Wózek ten jest niezbędny do codziennego funkcjonowania Poli.