Leczenie Rysiaczka
Leczenie Rysiaczka
Nasi użytkownicy założyli 1 232 193 zrzutki i zebrali 1 366 373 990 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
DIT4: NIESTETY SYTUACJA JEST ZŁA. MUSZE PODNIESC KWOTĘ, KTÓRĄ MUSIMY UZBIERAĆ. DLACZEGO ?
Byliśmy wczoraj znów w klinice w Poznaniu. Z łapa jest źle. W mała rankę wdała się martwica i skóra pękła jak kartka papieru. Nie czekaliśmy tylko owinęliśmy łapę i lecieliśmy do veta. Rokowania są takie, że aby łapa została to leczenie , które i tak nie daje na to pewności, będzie trwało od 4 do 6 miesięcy. I to przy częstych odwiedzinach w Poznaniu ( jedna taka podróż z Wągrowca do Poznania to koszt 100 zł w 2 strony. I tak co 2 dzień. Jak nie teraz codziennie). Niestety najlepiej będzie amputować. Załączę zdjecie zalecenia lekarza. Co najgorsze nie mogli amputować u Wąsiatycza ponieważ mają nałożoną kwarantanne i z tego powodu nie ma w klinice 95% lekarzy. Kosmos !
Życzcie powodzenia! WALCZYMY DO KOŃCA ! WIERZE, ŻE NAM POMOŻECIE !
I PAMIĘTAJCIE! NIE WYPUSZCZAJCIE SWOICH ZWIERZAT SAMYCH NA DWÓR!!
DZIEKUJĘ WAM ❤
EDIT3: Wróciliśmy z Kliniki. Została usunięta martwa tkanka, która mogła doprowadzić do martwicy. Teraz trzeba obserwować łapkę. Jeśli zsinieje to znaczy, że to koniec walki. Jeśli będzie się paprać ale być normalnego koloru będzie dalsza część walki o jego łapkę. Teraz opatrunki mam zmieniać ja. Juz nie muszę chodzić do weterynarza codziennie by zmienił opatrunek. Teraz będę robić to sama w domu przez najbliższe 5 dni. Za 5 dni znowu Poznań, a to wiąże się z kolejnymi wydatkami (paliwo, lekarz itp).
Tracę już siły. Zbiórka stanęła w miejscu, a rachunki dalej się piętrzą 😢😢 narazie place ze swoich ale one i kiedyś się skończą.
Błagam pomóżcie! Każda złotówka się liczy ! To nie muszą być kolosalne kwoty . To mogą być kwoty nie odczuwalne dla Was, a jakże ważne dla nas by walczyć!
EDIT2 : Jestesmy spowrotem w klinice małych zwierząt Wasiatycz i czekamy na spotkanie z lekarzem. Niestety weterynarz, który zmieniał opatrunek mówił, że wdaje się martwica . Nie jest tego pewny na 100% . Mówi, że najlepiej obejrzy go lekarz, który go operował. No i jesteśmy. Czekamy co dalej . Ale niestety . Prawdopodobnie będzie amputacja . 😢😢
Trzymajcie kciuki by się udało ❤
EDIT ! : Rysiu w niedzielę wrócił do domu z Kliniki.
Wczoraj byliśmy zmienić opatrunek i już lekarz mówił, że nie wygląda to dobrze.
Dzisiaj ponownie byliśmy zmienić opatrunek i rana jest naprawdę brzydka i śmierdząca. Prawdopodobnie będzie trzeba znowu jechać do Poznania na amputacje . To niesie za sobą kolejne koszty. Wrzucam zdjęcia obecnie zapłaconych rachunków za Rysiaczka w Klinice Małych Zwierząt Wąsiatycz .
Jak się czuje? Napewno kiepsko. Widać, że go to boli oraz irytuje. Nie może robić tego co robił do tej pory bez problemów. Nie wypuszczam go z pokoju. Więc ciągle praktycznie śpi. Wstaje do kuwety w czym muszę mu pomagać i do jedzenia.
Musimy być dobrej myśli ❤
Dziękuję za wasza pomoc ! Bez was nie dalibyśmy rady pomoc Rysiowi . Jesteście niesamowici ❤❤
W nocy z piątku na sobotę Rysiu został znaleziony w takim stanie w domu . Nie wiadomo co mu się stało. Obecnie znajduje się w klinice w Poznaniu. Nie jestem w stanie sama tego zapłacić. Potrzebuję pomocy ludzi dobrego serca ! Wiem, że nie jest wam obojętny los zwierząt bezdomnych jak i domowych . Blagam . Każda złotówka na wagę złota! Będę informować co się z nim dzieje . Teraz będzie przechodził operacje .
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Na Rysiaczka, wojownika! Oby wszystko było dobrze
Dziękuję w imieniu Rysia ❤❤
Trzymam kciuki za powodzenie operacji i jak najszybsze wyzdrowienie kitku!
Dziękuję bardzo serdecznie w imieniu Ryśka. Rysiu już jest w domu . niestety jego leczenie jeszcze się nie zakończyło . będzie bardzo długie . niebawem zrobię aktualizację wrzutki i podrzucam zdjęcia z Rysiem jak teraz wygląda i jak się czuje