❗❗Kochani.. Jest sprawa.. ❗❗Wracam właśnie z szybkiego wypadu do sklepu po sok jabłkowy. W sklepie spotykam kobietę z synem, którą parę lat temu poznałam w szpitalu kiedy nasze dzieci leżały na jednej sali. Kobieta bardzo skromnie ubrana,w dziurawych butach.. Chlopak na nogach wysokie paputki domowe z cicikiem(takie ala kozaczki z pomponikami)..poznałam ich.. Oni mnie.. Krótka rozmowa bo widzę, że im się nie przelewa..Kobieta jest sama z synem. Pytam czy mają ciepło, mają co jeść itd. Żyją z renty 900 zł. Chlopak ma posturę i wygląd 13 latka i jest mało samodzielny. Kobieta pyta czy mam moze jakąś starą lodówkę.. Może jakiś mały telewizorek.. Nie mają pralki i święta też będą do dupy bo nie mają za co ich zrobić. Wiecie co? No mam pralkę ale zepsuta.. Pytam Was czy macie może jakiś sprzęt.. Oczywiście używany ale sprawny poniewaz nie stać ich na naprawę. Nie moze byc mega stary bo nie beda w stanie zaplacic za prąd. Może macie ochotę by im troszkę pomóc? Moze zróbmy dla nich jakąś paczkę, żeby mogli zrobić sobie święta, umyć się pachnącym mydełkiem i żeby sprawić im radość? Jeśli macie ochotę wspólnie ze mną im pomóc to będę wdzięczna. Za wszelkie drobne wpłaty dla rodziny serdecznie dziękuję❤️Poprostu zróbmy to tak od serca.  P. S. Jest im naprawdę cięzko. Obiecałam im, że postaram się im pomóc ❤️