Z powodu niespodziewanych okoliczności, jakie zaistniały w moim życiu, wpadłam w błędne koło chwilówek

i teraz trudno mi z tego wybrnąć. Zaczęło się niewinnie, nie na głupoty, po prostu na życie, na nowej drodze.

Zamieszkałam z Narzeczonym, zaszłam w ciążę, On stracił pracę, znalazł nową, ale zarówno Jego, jak i moja wypłata opóźniła się o dwa miesiące, a rachunki trzeba było płacić. Potem zmiana mieszkania i tak to się zaczęło.

Spłacaliśmy chwilówki chwilówkami, zawsze w terminie, ale prowizje za kolejne pożyczki przerosły nasze możliwości.

W lipcu mam termin porodu. Wszystko, co potrzebne dla Dziecka już zakupione w granicach zdrowego rozsądku,

ale zadłużenie rośnie, mimo sukcesywnego spłacania na czas. Dlatego postanowiłam zwrócić się tutaj do Was,

osób, które mogą pomóc i mają na to. Dodam, że obydwoje zarabiamy, ale ja jestem zatrudniona do czasu porodu,

potem zasiłek macierzyński i rodzicielstwo. Nowe wyzwania i wydatki. Może to dobry pomysł, by tutaj spróbować - pomyślałam. I oto jestem, z góry dziękuję za wszelką pomoc.