Kocurek z Myślęcinka walczy o życie.

Przedstawiamy Wam kocurka, który dostał od nas robocze imię Kajtek. Karmicielka powiadomiła nas o bardzo złym stanie kotów wolnożyjących, które ma pod swoją opieką. Znalazła 5 martwych a 2 w stanie agonalnym :(

Okazało się, że dwa, które jeszcze żyły chorują na panleukopenię, co wskazywałoby przyczynę śmierci pozostałych.

Wyobrażacie sobie, jakie to musi być ciężkie, kiedy pewnego dnia, większość kotów, którymi się opiekowaliście, znajdujecie martwe?

Kajtek przyjechał do lecznicy wraz z czarną koteczką, która była w gorszej kondycji. Wczoraj, po kilku dniach walki dowiedzieliśmy się, że w płucach znajduje się tyle płynu, że usunięcie jest możliwe jedynie operacyjnie. Koteczka była za słaba i nie przeżyła operacji :(

Z dwójki został Kajtek. Na razie jego stan jest stabilny, ale potrzeba leków i opieki weterynaryjnej.

Tak naprawdę walczymy teraz o ostatniego kotka ze stada. Zależy nam, aby choć jego udało się uratować. Prosimy Was bardzo, dajmy mu szansę i pomóżmy mu wrócić do zdrowia.

Zbiórka została założona na koszty jego leczenia oraz koteczki, której już nie ma, a dług niestety pozostał.

Nie wyobrażamy sobie smutku osoby, która się nimi zajmowała.

Współczujemy, ale solidaryzujemy się i bardzo chcemy pomóc choć Kajtkowi.