Pilna Rehabilitacja
Pilna Rehabilitacja
Nasi użytkownicy założyli 1 227 562 zrzutki i zebrali 1 351 634 989 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Mam na imię Szczepan, mam 32 lata. Choć zamknięty w swoim ciele - myślę, czuje, obserwuję świat... 8 maja 2017 r. poczułem się gorzej. Zacząłem mieć trudności z mową, potem traciłem władzę w nogach. Niestety w szpitalu, do którego trafiłem diagnoza była opieszała i zbyt późno skierowano mnie do placówki specjalistycznej gdzie w końcu zapadł wyrok - udar niedokrwienny pnia mózgu.
Rodzice i ówczesna dziewczyna z którą planowałem ślub i upragnione dzieci, usłyszeli, że powinni pożegnać się z synem i narzeczonym. Jednak ja nie zamierzałem się poddać. 27 lat to nie czas na umieranie.... Przeżyłem trzy najtrudniejsze doby, potem komplikacje po zapaleniu płuc. I tak trwam i walczę do dziś.
Cudem przeżyłem, jak twierdzą lekarze, niestety na wskutek ich zaniedbań - nie udzieleniu pomocy na czas - udar pozbawił mnie mowy i władzy nad własnym ciałem. Byłem całkowicie sparaliżowany, karmiony dojelitowo. Z czasem wypracowałem wiele, ale to i tak za mało by być samodzielnym. Moje ograniczenia są ogromne, nie raz bardzo trudne do zaakceptowania. Jestem uzależniony od opieki innych osób. Nie jestem w stanie sam podać sobie posiłku, obrócić się na bok, wykonać czynności toaletowych, tak naprawdę nie wykonuję samodzielnie żadnych czynności.
We wszystkim wyręcza mnie na co dzień Mama, która się mną całodobowo opiekuje. Jednak mimo swojego ciężkiego stanu nie poddaję się i walczę o każdy najmniejszy krok do przodu. Krok, który daje mi nadzieję na lepsze jutro. Prowadzę samodzielnie swój fanpage na FB - Powrót Szczepana. Piszę wzrokiem na ekranie laptopa - to daje mi jedyny kontakt logiczny ze światem zewnętrznym i pozwala się komunikować. Do tej walki, walki nie tylko z niepełnosprawnością, ale też walką o dalsze życie, potrzebuję codziennej, wielogodzinnej, intensywnej rehabilitacji. Jest ona kluczowa i niezbędna w procesie dochodzenia do zdrowia.
To, co udało mi się osiągnąć w ciągu tych pięciu lat, to przede wszystkim żyć… żyć i nie poddawać się mimo wszystko! Dzięki rehabilitacji i pomocy wspaniałych ludzi nauczyłem się na nowo samodzielnie żuć i połykać jedzenie, pić, trzymać głowę, ruszać ręką. Dzięki temu, że moja ręka zaczęła pracować - choć nie w pełnym zakresie - mogę sterować wózkiem elektrycznym, który jest dla mnie namiastką wolności. Każda czynność, którą wykonuję jest formą ćwiczeń. Ale potrzebuję również nieustannej profesjonalnej rehabilitacji. I tu zaczyna się problem... niestety, wielokierunkowa rehabilitacja jest bardzo kosztowna, a każda przerwa w niej odbiera mi to, co udało się wypracować i działa na moją niekorzyść.
Każda pozyskana złotówka jest dla mnie szansą na poprawę stanu zdrowia. Dlatego zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc i wsparcie w dalszym sfinansowaniu rehabilitacji, której koszt miesięczny kształtuje sie w okolicach 15 tysięcy złotych a bez której mój stan nigdy się nie poprawi. Proszę pomóżcie mi w kontynuowaniu tego co już osiągnąłem.
Mam do przeżycia jeszcze wiele! Wierzę, że moja determinacja przyniesie oczekiwane efekty i będę mógł kiedyś własnoręcznie wręczyć Mamie bukiet kwiatów w podziękowaniu za bezwarunkową miłość i lata opieki. Muszę stać się samodzielny, dla siebie, dla rodziców, którzy teraz mnie wspierają. Każdemu darczyńcy jestem wdzięczny z całego serca.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu <3
Szczepan
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!