id: 98r9ek

Lepsze życie ptasich podopiecznych

Lepsze życie ptasich podopiecznych

Nasi użytkownicy założyli 1 226 048 zrzutek i zebrali 1 347 781 513 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witajcie. Rzadko zdarza mi się prosić kogoś o pomoc, zwłaszcza w sprawach takich jak ta, ale wiem, że przy obecnym stanie rzeczy, niewiele uda mi się zdziałać bez jakiejkolwiek pomocy. Ludzie, którzy znają mnie trochę bliżej, wiedzą ile znaczą dla mnie zwierzęta i że ratowaniu ich poświęcam przeważającą część swojego czasu, jak nie całe życie. Obecnie w moim domu przebywa 6 odratowanych gołębi (z czego dwa wciąż są w trakcie leczenia), ciężko chory podlot kawki, młodziutka sikorka przywieziona po ataku kota, podlot rudzika, oraz dwa ranne maluchy sierpówek, na podwórku żyją sobie spokojnie także dwie odratowane kaczki.

k975712b274d74cc.jpegW ciągu ostatnich trzech miesięcy przewinęło się przez mój dom kilkanaście ptaków różnych gatunków, z różnych miejsc, w różnym stanie i wieku, z czego części z nich udało się pomóc i szczęśliwie powróciły już na wolność. Praktycznie całe swoje oszczędności i to, co zarabiam obecnie przeznaczam na ich ratowanie. Nie jestem fundacją ani azylem, tym samym nie oczekuję od nikogo wsparcia finansowego w kwestii leków, wizyt u weta oraz badań, ponieważ przyjmuję te ptaki na własną odpowiedzialność i moja w tym głowa, by je wyżywić oraz zapewnić opiekę weterynaryjną. Żaden z ptaków, które mam obecnie u siebie nie był planowany, część z nich znalazłam na ulicy w tragicznym stanie, inne podrzucali mi ludzie, nie wiedząc co z nimi zrobić, jednak w przypadku każdego z nich (o ile są to zwierzęta dzikie, oraz w pełni sprawne fizycznie) dążę do jednego - przywrócić je naturze. Jestem przeciwniczką trzymania dzikich zwierząt w domu, jeśli mają możliwość samodzielnego funkcjonowania w swym naturalnym środowisku, choć przyznaję się bez bicia, iż posiadam w swoim stadku jeden "błąd młodości" - odkarmionego ręcznie gołębia dla którego na zdziczenie było już za późno i koniec końców zagrzał u mnie miejsce na dobre. Pomijając ten jeden przypadek, wszystkie zdrowe, dobrze rokujące ptaki zdziczam i wypuszczam tam, gdzie ich miejsce.

j56acac272544cd9.jpegNiemniej marzy mi się coś, co bardzo ułatwiłoby sprawę - gołębnik. Po prostu duża, dobrze wyizolowana buda, w której mogłabym umieścić zdrowe już gołębie, w tym te, które przygotowuję do wypuszczenia, ponieważ obecnie wszystkich swoich podopiecznych trzymam w domu. Codzienne schylanie się i szorowanie od czterech do nawet kilkunastu klatek, bardzo obciąża mój kręgosłup, który dokucza mi średnio od czasów gimnazjum, na codzień jestem na środkach przeciwbólowych. Zdaję sobie sprawę z tego, iż wiele osób znajduje się z znacznie gorszej sytuacji niż ja. Być może proszę o zbyt wiele? Nawet jeśli, wiem, że ogarnianie na codzień niewielkiego gołębnika na powietrzu, a ogarnianie pokoju, z klatkami włącznie, to duża różnica, przynajmniej w moim przypadku. Dysponuję samodzielnie wykonaną, dobrze zabezpieczoną przed drapieżnikami, sporą wolierą zewnętrzną, w której gołębie przebywają w ciągu dnia (o ile pozwala na to pogoda), umiejscowionej na balkonie. Jeśli udałoby mi się uzbierać na gołębnik, na pewno połączyłabym go z wolierą, a pokój i klatki, w których gołębie obecnie przebywają przeznaczyłabym na izolatkę dla kolejnych potrzebujących. Planowałam wybudować gołębnik już od bardzo dawna, jednak wszystkie odkładane przez ostatnie tygodnie pieniądze finalnie byłam zmuszona przeznaczyć na leczenie dostarczanych do mnie ptaków, których przywrócenie do normy w większości przypadków wymagało dużego wkładu finansowego, a jak wiadomo wiosna to czas, kiedy poturbowanych przez koty czy psy podlotów zawsze jest najwięcej. Dlatego też proszę o pomoc tutaj, choć przyznam szczerze, że bardzo dużo czasu zajęło mi przemyślenie, czy w ogóle mam prawo prosić kogokolwiek o coś takiego i zapewne gdyby nie upór pewnej osoby, usilnie mnie do tego namawiającej od dawna, nie miałabym odwagi napisać tego do tej pory.

Osobom zainteresowanym tym, co robię na codzień, chętnie podeślę zdjęcia podopiecznych, warunków w jakich obecnie przebywają, oraz odpowiem na wszelkie pytania. Poniżej załączam jeszcze kilka fotek swoich odratowańców ♡ Będę wdzięczna za każdą pomoc.

y80d80a284715f07.jpege35e6982b814386a.jpegb3714ca11cc70188.jpeglc881fad6dce73f1.jpegt121835662e911ef.jpege21d2d8efe70f698.jpegl592df46d9d54d9f.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 25

 
Dane ukryte
200 zł
 
Monika Nowacka
 
Fryderyk
100 zł
 
Dane ukryte
100 zł
 
100 zł
 
Fryderyk
100 zł
 
Grażyna N.
70 zł
 
Dane ukryte
50 zł
 
matylda
50 zł
 
Sylwia
40 zł
Zobacz więcej

Komentarze 1

 
2500 znaków
  • JK
    Joanna Kuska

    Wybacz ze to nie wielka kwota ale zawsze to coś do przodu. Dziękuje za pomoc dla gołębi💎❤️

    20 zł