Drodzy Bywalcy Jastarni i miłośnicy Cimkowej łodzi - VIVIEN potrzebuje naszej pomocy!

Jej serduszko - silnik - odmówiło posłuszeństwa. Po kilkukrotnych wizytach u mechanika, wyciąganiu łodzi z wody i ponownym jej wodowaniu, instalowaniu silnika i jego wyciąganiu pora wziąć sprawy w swoje ręce! Trzeba pomóc Cimkowi tak jak On - nasz Najlepszy helski Przyjaciel - pomaga nam wszystkim zawsze, bezinteresownie, od wielu lat.

Jeżeli kiedykolwiek:

• Twoja noga stanęła na pokładzie Vivien;

• tańczyłeś nocą po pas w wodzie na środku Zatoki;

• grillowałeś na łajbie;

• wypatrywałeś fok wylegujących się na kamieniu;

• podziwiałeś wschody i zachody słońca na ławeczce, dachu czy za burtą Vivienki;

• wypływałeś w leniwe letnie popołudnia w beztroskie rejsy;

• wsłuchiwałeś się w brzmienie gitary, ukulele, Vivienkowych hitów czy w bezkresną ciszę na wodzie;

• poczułeś się jak prawdziwy wilk morski, gdy fale rozbryzgiwały się o pokład;

• spotkałeś na wodzie dobrych ludzi z całego świata;

• raczyłeś się rozmaitymi trunkami portowymi;

• dzięki Vivience nurkowałeś, wędkowałeś czy pływałeś na kitesurfingu;

• poznawałeś historię fortyfikacji na wodzie;

• potrzebowałeś pomocnej dłoni, którą Cimek wyciąga bez mrugnięcia okiem...

to dorzuć się na nowy silnik dla Vivien. Wszyscy mamy ogromny dług wdzięczności za worek pięknych jastarnickich wspomnień, które bez Cimka i Vivienki nie byłyby aż tak wyjątkowe.

Cimek uratował wiele żyć. Vivienka to jego życie. Teraz nasza kolej na ratowanie.

Wszystkie ręce na pokład!