Na terapię zaburzeń lękowych
Na terapię zaburzeń lękowych
Nasi użytkownicy założyli 1 261 008 zrzutek i zebrali 1 447 046 072 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mam na imię Mateusz i postanowiłem założyć tę zrzutkę, by z Państwa pomocą wesprzeć moją Narzeczoną.
Laura jest 27-letnią doktorantką. Stypendium, jakie pobiera z uczelni stanowi obecnie jej jedyne źródło dochodu. Środki te pokrywają bieżące wydatki związane przede wszystkim z wynajmem mieszkania i codziennym utrzymaniem, nie wystarczają jednak na to, by mogła rozpocząć terapię towarzyszących jej od kilku lat zaburzeń lękowych. Systematyczne pisanie rozprawy i zły stan zdrowia uniemożliwiają Laurze podjęcie pracy zarobkowej, nawet w wymiarze niepełnym lub zdalnym. Niestety nie może również liczyć na pomoc materialną ze strony najbliższych. Nie jest mi łatwo prosić o pomoc, lecz w tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego niż liczyć na Państwa wielkoduszność.
Dwa lata temu, w sierpniu 2021 r., zamieszkaliśmy razem. Laura zmieniła miejsce zamieszkania, wyprowadzając się z domu, który zamiast emanować ciepłem, nie raz udzielił jej trudnych doświadczeń. Zmienić mieszkanie jest niemniej dużo łatwiej niż zostawić za sobą przykrą, traumatyczną przeszłość, która nie przestaje dawać się we znaki właściwie na co dzień. Stan psychiczny Narzeczonej dodatkowo pogorszył się w 2019 r., kiedy po ciężkiej chorobie straciła ukochaną Babcię.
Mimo nasilających się objawów zaburzeń lękowych, z uwagi na trudną sytuację finansową Laura od lat nie jest w stanie rozpocząć psychoterapii. Tymczasem jest ona konieczna, gdyż jej samopoczucie w znacznym stopniu utrudnia już codzienne funkcjonowanie. Z upływem czasu czuje się coraz gorzej. Zwłaszcza w obliczu nagłych, wymagających zaangażowania sytuacji, takich jak np. konieczność przedstawienia prezentacji na uczelni, doświadcza silnych ataków paniki. Dodatkowo, ze względu na wieloletnie doznawanie przemocy psychicznej ze strony rodzica, poczucie własnej wartości i samoocena Laury spadły niemal do zera. Na co dzień towarzyszy jej silne napięcie, które wywołuje agresję i problemy z koncentracją, co szczególnie ujemnie wpływa na jakość pracy nad rozprawą. Często nie jest w stanie sama wyjść do sklepu, a zostanie w domu na noc bez drugiej osoby jest dla niej nieosiągalne. Z powodu wymienionych trudności zdarza się, że przez kilka, a nawet kilkanaście dni zupełnie zaniedbuje swoje obowiązki, narażając się na nieprzyjemności na uczelni. Tym samym stan psychiczny Laury wciąż się pogarsza. Wspomniane napięcie, a do tego smutek i lęk, nie ustępują nawet wobec obiektywnie radosnych wydarzeń. Uczucie lęku potęgują również wzmożone objawy psychosomatyczne, tj. przede wszystkim nawracające zapalenia i bóle gardła, duszności, bóle żołądka i serca, a także osłabienie, niemoc, apatia i unikanie interakcji społecznych.
Środki otrzymane dzięki Państwa pomocy przeznaczymy na serię wizyt u psychoterapeuty i ewentualne leczenie farmakologiczne, o ile okaże się ono konieczne. Średni koszt prywatnej wizyty u specjalisty wynosi ok. 300 zł. Nie planujemy leczenia na NFZ z powodu przykrych doświadczeń z pewną terapeutką, która zamiast okazać Narzeczonej choćby elementarny szacunek, słuchała beznamiętnie jej monologu ziewając... Wszelkie komentarze wydają się zbędne.
Z góry bardzo dziękujemy za udzielone wsparcie. Wierzę, że dobro wraca, dlatego każdej osobie, która wpłaci choć niewielki datek, z pewnością wkrótce przydarzy się coś wspaniałego. Mam nadzieję, że dzięki Państwa pomocy stan zdrowia mojej Narzeczonej wkrótce ulegnie poprawie. Laura ukończy rozprawę i rozpocznie nowy rozdział w życiu: taki, w którym to ona będzie miała kontrolę nad lękiem, a nie na odwrót.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Trzymaj się!
Jesteś silna, pamiętaj! 🫶🏻
Trzymam kciuki!
Trzymaj się! Choć wydaje się to niemożliwe - można żyć bez leku i robić te wszystkie „straszne” rzeczy! Wiem, bo sama się o tym przekonałam ❤️
Życzę ci sił, by się podnieść i wierzę że się uda🩷