Pomoc poszkodowanym po pożarze budynku PKP na Podolanach
Pomoc poszkodowanym po pożarze budynku PKP na Podolanach
Nasi użytkownicy założyli 1 226 204 zrzutki i zebrali 1 348 173 105 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nad ranem 19 stycznia 2020 roku w wyniku pożarku Państwo Wyrzykowscy oraz ich sąsiad Pan Marek Szota stracili dach nad głową wraz z całym dorobkiem. To ogromne szczęście, że nikt nie zginął i oprócz mieszkańców udało się również uratować 10 kotów, które na chwilę obecną są pod opieką fundacji.
Państwo Wyrzykowscy tymczasowo znaleźli schronienie u syna i synowej, PKP natomiast przyznało Państwu lokal zastępczy, który nadaje się do generalnego remontu. Właściwie lokal ten, w tej chwili nie wiele różni się od po pożarze. Nie ma ciepłej wody, łazienka to puste pomieszczenie z toaletą i starą wanną, kuchnia to tylko stara wolnostojąca kuchenka bez mebli. Pan Krzysztof jest inwalidą pierwszej grupy i sam nie jest w stanie nic zrobić. Z domu Państwa Wyrzykowski w związku z ogromną ilością wody jaka dostała się do mieszania w trakcie akcji gaśniczej nie da się nic uratować.
Sąsiad, Pan Marek Szota został zakwaterowany tymczasowo w hostelu w Chybach, na chwilą obecną nie wie jak potoczą się dalej jego losy. Sam również wymaga pomocy gdyż w grudniu miał amputowaną nogę i ciężko mu się poruszać i samodzielnie funkcjonować. Zbiera też fundusze na protezę. Oprócz tego co miał na sobie i przy sobie nie ma nic.
Bez wątpienia poszkodowane osoby potrzebują naszej pomocy, głównie pomocy finansowej i rzeczowej. Niestety stracili wszystko i ciężko będzie im z własnych pieniędzy wrócić do normalnego życia, dlatego prosimy o Waszą pomoc. Połowa zebranej tutaj kwoty trafi do Państwa Wyrzykowskich a druga połowa do Pana Marka. Z góry dziękuję za okazane wsparcie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuki, wszystkiego dobrego!