Nazywam się Iza Jóźwik i na co dzień pracuję m.in. we wrocławskiej instytucji kultury. Od trzech lat jestem także wolontariuszką Zupy na Wolności: oddolnej inicjatywy społecznej wspomagającej osoby w kryzysie bezdomności, założonej przez czwórkę znajomych. Od czterech lat w niedziele, dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Siemacha, w centrum handlowym Magnolia gotujemy kilkadziesiąt litrów zupy, aby potem rozdać ją na Placu Wolności około setce osób w kryzysie bezdomności lub po prostu potrzebującym tego typu wsparcia.

Piszę do Państwa w imieniu całego kolektywu, grupy wspaniałych wolontariuszek i wolontariuszy, którzy spotykają się na gotowanie smacznej i pożywnej zupy, dla wielu osób często jedynego posiłku tego dnia (w niedzielę nie działają jadłodajnie). Oprócz zupy przygotowujemy również gorącą herbatę i kawę. Naszym celem jest budowanie relacji, rozmowa i bycie z drugim człowiekiem. Stworzenie więzi opartej na międzyludzkiej solidarności i pomocy w realizowaniu podstawowej potrzeby, jaką jest zaspokojenie głodu. Działamy we wspólnym celu bez zbędnej rywalizacji, nie żeby coś "osiągnąć", ale w poczuciu obowiązku i odpowiedzialności społecznej, bo chcemy, bo możemy, bo mamy możliwości. Jestem aktywna na wielu polach i w różnych grupach, ale Zupa na Wolności to dla mnie wyjątkowa przestrzeń, w której naprawdę liczy się drugi człowiek. Różni ludzie, różnych wyznań i przekonań, z różnych powodów spotykają się, żeby za sprawą ludzkiej solidarności pomóc tym, którzy akurat tej pomocy potrzebują.

To proste i realne działanie przyczynia się także do budowania świadomości lokalnej społeczności na temat bezdomności: otwiera i uwrażliwia. Bezdomność to ogromny problem społeczny o skomplikowanej i różnorodnej genezie, poddany mechanizmom wykluczenia, stygmatyzacji i dyskryminacji, staramy się naszym prostym działaniem, choć trochę im przeciwdziałać.

Jesteśmy grupą nieformalną i wszystkie etapy naszych działań finansujemy sami. Musimy zrobić większe zakupy na okres przynajmniej do końca roku. Potrzebujemy misek na zupę (w dłuższej perspektywie jest to około 3000 misek), chemii do sprzątania kuchni, worków, ręczników papierowych, wózka do przewożenia Zupy bezpośrednio na plac (skradziono nam nowy niemal tuż po zakupie), chochli i lejków dostosowanych do takiej ilości zupy, które ułatwią nam rozlewanie zupy oraz soli, przypraw i tzw. suchych produktów spożywczych. Jeśli możecie i chcecie Państwo wesprzeć nasze działania, będziemy bardzo wdzięczni. Wasze wsparcie umożliwi nam spokojne i bezpieczne działanie co najmniej do końca roku. Dorzucając się do tej zbiórki, stajecie się częścią Zupy na Wolności 🙂

Dziękujemy w imieniu całej Zupy: Joasia, Sebastian, Ula, Konrad, Gosia, Damian, Ola, Radek, Marlena, Marta, Justyna, Agnieszka, Kasia, Paulina, Iza. Poniżej link do naszego Facebooka, na którym regularnie opisujemy co tygodniowe działania : (1) Zupa na Wolności | Facebook

PS. Zapraszamy do garów ;) <3