Dobrzy ludzie,

Pani Ela jest emerytką o zacięciu ogrodniczym, mieszka sama z trzema psami, produkuje własne sery z koziego mleka, jest zaradną i uczciwą kobietą, mocno dotkniętą przez los. Zawsze żyła bardzo skromnie, kiedy nie była w stanie utrzymać się w kraju pojechała do Ameryki gdzie ciężko pracowała kilka lat. Przypłaciła to zdrowiem i wróciła 3 lata temu do Polski. Dziś zepsuł jej się piec, akurat w momencie kiedy idzie zima. Piec, który już dwa lata temu dostał diagnozę "do wymiany" popracował ze zdwojoną siłą i niestety dziś 30.11.23 padł. Od dziś pani Ela nie ma ciepłej wody ani ogrzewania w domu, a kwota 5000 zł (koszt pieca oraz robocizny) jest dla niej nieosiągalna. "Muszę dać radę, mogę myć się w misce i grzać w kominku i jakoś przetrwam tą i zimę" - to słowa, które dziś od niej usłyszałam. Ta zbiórka to moja inicjatywa, to absolutnie nie nie są warunki bytowania dla żadnego człowieka dlatego proszę Was, pomóżmy pani Eli uzbierać na piec. Termin zbiórki jest krótki, ponieważ czas jest tutaj kluczowy. Zbiórkę ustawiłam na 2000 zł aby udało się w tydzień, resztę kwoty po prostu organizuję z innego źródła.

Nie ma czasu do stracenia!

Dziękuję wszystkim, naprawdę.

Gosia (sąsiadka pani Eli)