Operacja Perełki
Operacja Perełki
Nasi użytkownicy założyli 1 156 709 zrzutek i zebrali 1 200 847 311 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć, nazywam się Ewelina, a Perełka jest moją koszatniczką. Przez mój dom przewijało się w życiu mnóstwo koszatniczek (większość to były tymczasy, którym pomagałam znaleźć dobre domy) już od 2001 roku, a ostatnio i szynszyle. Wszystkie moje kosie były pod specjalistyczną opieką wykwalifikowanych weterynarzy, a kwota przez te wszystkie lata za wizyty osiągnęła zawrotną pięciocyfrową (!) kwotę. Niestety życie pisze różne scenariusze i tak jak zawsze dawałam jakoś radę (najpierw z pomocą rodziców, później sama), tak ostatnie zdarzenie poważnie uderzyło mnie po kieszeni... Ale po kolei...
Perełka i jej rodzeństwo
Perełka urodziła się u mnie 10.03.2010 roku razem z dwiema siostrami. Jej mamą była Luna - kosia zakupiona niestety w zoologu jako ciężarna. Co za tym idzie - łatwo jest policzyć ze na chwilę obecną Perełka ma już prawie 8,5 lat! Jak na koszatniczkę wiek już solidny. Niestety, jak to z wiekiem bywa pojawiają się różne dolegliwości. I tak Perełka ma zapadnięte trzonowce z prawej strony szczęki, powiększone dwukrotnie serce, przerost korzeni zębów, który utrudnia jej oddychanie, a od 25.07.2018 roku złamaną w czterech miejscach tylną łapkę... Nie mam niestety pojęcia jak to się stało.
Rentgen łapki przed operacją
Łapa była złamana aż w czterech miejscach! Weterynarze nie mają pojęcia jak to mogło się stać. Klatka jest zabezpieczona, ale kosia w tym wieku mogła uszkodzić łapkę dużo łatwiej.
Rentgen po operacji
Jak widać na załączonym zdjęciu takie złamanie wymagało usztywnienia w postaci druta. Normalne złamanie powinno goić się 6-8 tygodni. W tym wypadku może to być nawet pół roku...
Zmiana opatrunku
Na szczęście przy pierwszej zmianie opatrunku weterynarz stwierdził że wszystko goi się ładnie. Ale, że na chwilę obecną nie występuje zrost kości... Ciężko oszacować czas potrzebny na zrośnięcie się łapy.
No więc po co, skoro takie małe szanse?...
Też zadawałam sobie takie pytanie. Czy nie lepiej dać spokój? Nie męczyć zwierzęcia? Już przecież stara, swoje przeżyła... Jeszcze ze względu na wszystkie swoje dolegliwości duże ryzyko, że odejdzie podczas zabiegu albo niedługo po nim... Stwierdziłam, że decyzję o ostatecznym pożegnaniu się z Perełką podejmę, gdy nie zostanie już żadna inna droga i uważam ze było warto!
... bo ma ogromną wolę życia!
Zobaczcie jak ten maluch w dwa tygodnie po operacji śmiga! Myślę, że każdy, kto choć raz w życiu walczył o życie zwierzaka i tę walkę wygrał doskonale rozumie, że było warto: https://youtu.be/Y9AesS8Jp_E (lub jeśli link nie działa: https://www.youtube.com/watch?v=Y9AesS8Jp_E&feature=youtu.be)
Niestety, wszystko ma swoją cenę
Mimo, ze weterynarze z Przychodni Weterynaryjnej Rex w Lublinie dokonali cudu, to cud ten ma swoją cenę... Jest nią 550zł, za samą operację i opiekę pooperacyjną. Z jednej strony niedużo, ale z drugiej daje po kieszeni... Do tego dochodzą nieuwzględnione w tym rachunku koszty dojazdu (70km w jedną stronę do przychodni), przyszłe zmiany opatrunku i brak gwarancji że się w 100% uda. Wszystkie wydatki do tej pory czy to na leczenia własnych zwierzaków, czy tymczasów dokonywałam z własnej kieszeni (ot taki mój wkład w naprawianie tego świata). Niestety nie zawsze jest tak różowo i zwyczajnie nie daję rady... Na chwilę obecną na utrzymaniu mam 6 własnych koszatniczek i 3 szynszyle w domu tymczasowym. Szynszyle są pierwszymi zwierzakami u mnie, o pomoc w utrzymaniu których musiałam prosić fundację (dałam radę nawet z operacją konia!). Ale teraz jest ciężej. Dlatego proszę wszystkich miłośników koszatniczek, szynszyli, gryzoni, czy zwierzaków o wsparcie. Może złotówkę, może 5zł, może zechcecie wspomóc odrobinę bardziej. Nawet jeśli uzbieram 100zł, a nie całą kwotę to już uznam to za ogromny sukces. Z góry dziękujemy z Perełką za okazane wsparcie :)
Ewentualne nadwyżki w zbiórce przekażę na inne koszatniczkowe lub szynszylowe domy tymczasowe :)
Paragon za wizytę
Karta z zaleceniami po operacji
Jeszcze kilka zdjęć
Większość dokumentacji weterynaryjnej wszystkich moich zwierzaków od 2012 roku.
Z koleżanką na wybiegu (zgodnie z zalecaniami lekarza).
Pierwsze zdjęcie po operacji :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Zdrówka!
Dziękujemy!
Powodzenia!
Dziękujemy!
Duzo zdrówka Maleńka!
Zdrowia dla Perełki!! ;)
Dziękujemy! <3