id: 9e9bbk

Przez 10 dni byłam przykuta do szpitalnego łóżka.

Przez 10 dni byłam przykuta do szpitalnego łóżka.

Nasi użytkownicy założyli 1 220 597 zrzutek i zebrali 1 333 025 768 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki



Moja siostra Alicja ma 49 lat. W zeszłym roku miała operację kręgosłupa. Po takich operacjach powinno dać się leki przeciwzakrzepowe, o których w tym przypadku zapomniano. 

Niedługo po operacji bardzo źle się poczuła.

Padła na podłogę a dzieci wezwały karetkę, okazało się że dostała zawału mózgu wywołanego zakrzepem tętnic przedmózgowych. Obudziła się przykuta pasami do łóżka. Przez 10 długich dni nie wiedziała co się dzieje. To był największy koszmar w jej życiu… 

Chciała zrozumieć sytuację, próbowała pytać, ale nie potrafiła wydobyć z siebie żadnego słowa, krzyku.

Nikt z personelu niczego nie tłumaczył a ona nie wiedziała dlaczego tam jest, co tam robi, nie rozumiała co się dzieje, czuła jedynie ogromny ból i niewyobrażalny strach. Nie pozwolono rodzinie na wizyty, przez COVID, nie miała żadnego wsparcia. Lekarze i pielęgniarki przechodzili obojętnie bez zbędnych słów. Żaden lekarz czy pielęgniarka nawet na moment nie zatrzymali się, aby spróbować choćby wytłumaczyć co się stało. Najgorsza była ta bezsilność i niewiedza. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że miała udar niedokrwienny mózgu z afazją mieszaną i niedowładem połowicznym prawostronnym.


Dzisiaj po wielu miesiącach terapii jest w stanie powiedzieć zaledwie kilka słów, nie potrafi pisać ani czytać, prawa strona ciała odmawia posłuszeństwa. Od barku po końcówki palców robią się bolesne przykurcze. Dodatkowo zdiagnozowano przeczulicę, która powoduje ogromny ból nawet przy zwykłym dotyku. Przez prawie rok zajmowałam się nią wraz z jej mężem i dziećmi. Teraz potrzebujemy wsparcia. Oszczędności się skończyły nie stać nas na dalsze leczenie, które niestety nie jest refundowane.


To wszystko co opisałam wyżej przytrafiło się mojej siostrze, która z dnia na dzień traci chęci do życia, czasami mam wrażenie, że jestem przykuta do łóżka tak samo jak ona wtedy w szpitalu. Patrzę na nią każdego dnia i widzę jak cierpi, jak codziennie płacze, bo nie potrafi zająć się swoim najmłodszym synem. Jeszcze niedawno widziałam w niej kobietę pełną życia, pasji które rozwijała, grała w zespole "KAPELA FEST", "KLIMAT", pisała teksty piosenek, rozwijała swój talent do muzyki, uwielbiała czytać książki, pracowała zawodowo i nagle to wszystko zniknęło. Nie potrafi grać, a przez przykurcz ręki prawdopodobnie nigdy nie zagra. Nie jest wstanie samodzielnie wykonać nawet najprostszych domowych czynności. 


Teraz widzę w jej oczach jedynie pustkę i cierpienie. Jest świadoma wszystkiego co się stało i robi więcej niż zniósłby niejeden z nas.

Proszę byście pomogli jej wrócić do normalności. Potrzebujemy wsparcia na dalsze rehabilitacje. To właśnie Ty możesz pomóc jej wrócić do normalnego życia.


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 65

 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
50 zł
 
Justyna Karmiłowicz
50 zł
 
Dane ukryte
10 zł
 
Magdalena
20 zł
 
Kasia
70 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Dane ukryte
50 zł
 
Dane ukryte
ukryta
 
Marek Bogdan
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!