Artur choć nigdy nikogo nie skrzywdził przebywa w areszcie od 3 miesięcy, a prokurator właśnie złożył wniosek o przedłużenie jego aresztu. Rozprawa w tej sprawie odbędzie się już w najbliższą środę (24 lutego) w Warszawie, a pierwsza rozprawa dotycząca stawianych mu zarzutów będzie miała miejsce 11 marca.

Zarzuca mu się uprawę, posiadanie i wytwarzanie znacznej ilości marihuany. I ten ostatni zarzut, który dotyczy suszenia roślin jest zagrożony najwyższa karą. To według prawa zbrodnia za którą grozi minimum 3 lata pozbawienia wolności bez możliwości tzw. "zawiasów". Nawet gwałt nie jest w Polsce sklasyfikowany jako zbrodnia!

Jako jego wieloletni przyjaciel i aktywista walczący m.in. o prawa konsumentów i pacjentów konopnych zwracam się do Was z prośbą o wsparcie dla Artura w tym trudnym dla niego czasie. Chcielibyśmy zrobić wszystko co w naszej mocy i zapewnić mu najlepszą możliwą pomoc prawną co wiąże się z zatrudnieniem kolejnego obrońcy.

W najbliższych dniach będą ważyć się losy człowieka, który jedyne czego się dopuścił to pielęgnacja kilkunastu małych roślinek w swoim mieszkaniu. Nie tylko brak jest jakiejkolwiek ofiary pokrzywdzonej w związku z tą absurdalną "zbrodnią" ale można powiedzieć, że jest wręcz odwrotnie i jego motywacja jak najbardziej była słuszna i godna pochwały. Niestety w związku z prowadzonym śledztwem nie mogę jeszcze opisać szczegółów tego wątku i celu uprawy.

Każda złotówka to szczypta nadziei - tak bezcennej dla rodziny, przyjaciół i przede wszystkim dla człowieka, któremu odebrano wolność w imię szkodliwego i absurdalnego prawa zrównującego ścięcie rośliny ze ścięciem ludzkiej głowy...

Stop represjom wobec konsumentów, pacjentów i plantatorów konopnych!

#FreeArtur