Potrącony czarnuszek prosi o pomoc
Potrącony czarnuszek prosi o pomoc
Nasi użytkownicy założyli 1 223 346 zrzutek i zebrali 1 341 182 324 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Co robicie o 21.30? Pewnie większość z Was już szykuje się do snu. Nasza Wolontariuszka też miała takie plany. Posprzątać kuwety, wykąpać się i do łóżka. Za Nią dzień pełen emocji. Wróciła wieczorem ze szpitala gdzie wiozła połamanego kota.
No i przyszło kolejne tego dnia zgłoszenie. Potrącony kot leży na chodniku. Niestety osoba zgłaszająca poszła dalej. Nie wiedzieliśmy czy kotek się nie przemieszcza. W stresie adrenalina skacze i kot jest w stanie nawet z ranami uciec. Powoli robiło się ciemno. Wolontariuszka w 5 minut była gotowa do wyjścia. jeszcze tylko auto. W międzyczasie dzwoni kolejna osoba. Ten sam kot. Ta na szczęście może przy nim zostać. Lecimy. Na miejscu widzimy kotka, który ciągnie tylne łapy. Powolutku do niego podchodzimy. Przy pomocy Pani pakujemy go do kontenera. Szybko dziękujemy za pomoc i w drogę na Jelenią Górę do całodobowej lecznicy. W Erjocie już nas dobrze znają;-)
Kotek okazuje się kocurkiem. Ma ranę na wewnętrznej stronie uda. Szybkie oględziny i na rtg. Czekając modlimy się żeby kręgosłup był cały. Ktoś nad nim czuwał. Złamana miednica. Nie jest źle. To się uda wyleczyć. Kotek zostaje w lecznicy. Przed nim jeszcze reszta badań i konsultacja złamania. Nasi Wolontariusze mogą ruszyć do domu. Dojeżdżają po 24....
Takie wypady są bardzo stresujące. Nie wiesz jaki stan zwierzaka zastaniesz na miejscu. po drodze martwisz się czy dojedziesz do lecznicy na czas. Potem diagnoza. Bywało, że wracało się płacząc.
Tym razem jest szansa na wyleczenie. Całodobowy szpital i opieka nocna to nie lada wydatek. Kot nie mógł czekać do rana.
Trzeba znów zbierać żeby było na opłacenie faktury. Wesprzecie?
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!