id: 9jbcff

Pomóż mi dalej pomagać

Pomóż mi dalej pomagać

Nasi użytkownicy założyli 1 162 547 zrzutek i zebrali 1 207 123 263 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Pomóż mi dalej pomagać

Pomagam od ponad dziesięciu lat, jako wolontariusz i dom tymczasowy dla tych najbardziej potrzebujących zwierząt. Nie mam fundacji ani stowarzyszenia- działam na własną rękę. Dopóki ja pomagałam było wszystko dobrze, ale jak ja zaczęłam potrzebować pomocy, to nagle wiele osób współpracujących ze mną się odwróciło. W moim domu mieszkają obecnie trzy psy i cztery koty, wszystkie z adopcji. Jest też porzucony kociak na domu tymczasowym. Prawie wszystkie moje zwierzęta są w mniejszym lub większym stopniu chore i wymagają regularnego podawania leków. Jak do mnie trafiły byłam w stanie zapewnić im wszystko- wyżywienie, regularne wizyty u weterynarza, leki itp. Niestety w życiu różnie bywa i moja sytuacja finansowa uległa zmianie. Podwyżka rachunków, niespodziewane wydatki, moja choroba i nagła utrata pracy spowodowały, że muszę prosić o pomoc. Znajomi pomagają jak mogą, ale to nie wystarcza niestety. Nie mogę nie nakarmić swoich zwierząt, nie mogę nie wymienić żwirku w kuwecie, nie mogę im powiedzieć, że nie mogą chorować, bo nie stać mnie na wizyty u weterynarza. Aktywnie szukam pracy, mam szansę na pracę w swoim ukochanym zawodzie (technik weterynarii), ale mimo wszystko potrzebuję pomocy. Nie mam złudzeń, że pierwsza wypłata wystarczy na wszystko. Długi rosną, a rachunki nie chcą czekać. Jeśli możesz proszę pomóż, każda złotówka się liczy. Nie proszę o pomoc dla siebie, choć w pewnym sensie ta pomoc jest również dla mnie. Nie wyobrażam sobie domu bez moich zwierząt, nie mogę się pogodzić, że może nadejść moment, że będę musiała je oddać. Robię i zrobię wszystko żeby mogły być ze mną nadal. Przedstawię pokrótce część moje stada.

Maciuś- kot z elektrowni, FIV dodatni (wirus upośledzający odporność), wymaga regularnej stymulacji odporności, przechodzi częste infekcje. Ma około 10-14 lat i niewiele czasu przed sobą. Jest kotem wyjątkowym, magicznym.

Gizmo- pies z adopcji, ma dyskopatię odc piersiowego kręgosłupa (przewężenie trzech przestrzeni międzykręgowych), nie widzi na jednego oko, a na drugie widzi w 50%, ma chore serduszko i musi przyjmować regularnie leki. Ma około 14 lat. Mimo wieku nadal jest radosnym psiakiem.

Luśka- suczka wyciągnięta z pseudohodowli, była w tragicznym stanie psychicznym i fizycznym. Wychudzona, z poważnym zapaleniem uszu i skóry. Przerażona, bojąca się każdego głośnego dźwięku. Teraz jest szczęśliwym psem, ale problemy zdrowotne zostały. Jest alergiczką, leki, które pomagają jej normalnie funkcjonować to koszt ok 100zł miesięcznie. Dodatkowo przechodzi dość często zapalenia uszu, a maści i płyny też sporo kosztują.

Toto- suczka, która została porzucona w gabinecie, w którym pracowałam. Odkarmiłam ją butelką, jej walka o życie była długa, ale na szczęście się udała. Teraz czeka ją druga operacja kolana- zwichnięcie rzepki. Drugie kolano też jest w kiepskim stanie.

Bardzo często trafiały do mnie malutkie kocięta na odchowanie, karmienie butelką co 2-3 godziny, również w nocy. Duże wyzwanie, ale jeszcze więcej satysfakcji gdy udało się takiego malucha uratować.

Zwierzęta to moja pasja, mój sposób na życie. Niestety bez pieniędzy nie da się pomagać, dobre chęci nie wystarczą.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 1

 
1 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!